-Jasiu.Jutro z ojcem do szkoły.Już mam dość twojego zachowania.
-Ale taty nie ma.
-A gdzie jest.
-Wpadł pod walec drogowy.
-No przykro mi. To z matką.
-Mamy tez nie ma.
-A co z mama?
-Tez wpadła pod walec.
-W sumie to można by wytłumaczyć twoje zachowanie.Co ty dzieciaku teraz sam na świecie będziesz robił?
-Jak co? Dalej walcem będę jeździł.