Wysłany:
2016-04-11, 17:06
, ID:
4520787
2
Zgłoś
Brakuje drobnych szczegółów takich jak otwarta kanalizacja (kanały nie obsługiwały całej Warszawy), unoszący się w powietrzu zapach czadu i końskiego gówna, wychodki na podwórkach, komórki na węgiel, a nie piszę tego po to żeby zohydzić ale żeby uzmysłowić że naszym dziadkom i rodzicom niezależnie od miejsca w którym żyli było ciężej niż nam. Swoją drogą dzisiejsza Warszawa to dopiero koszmar architektoniczny i komunikacyjny. Zawsze kiedy tam jestem chcę jak najszybciej załatwić swoje i uciec.