No to ja wyjaśnię tym którzy nie rozumieją jak mogło dojść do karambolu na dwóch wiaduktach jednocześnie.
Wystarczy zastanowić się co mogło być jego powodem. Najbardziej prawdopodobna wydaje się opcja kombinacji oblodzenia i mgły (lub innych, w każdym razie czynników atmosferycznych) + nocy, która chyba w miarę uzasadnia to że na obu wiaduktach doszło do karambolu. Widać że film nagrany jest dłuższy czas po wypadku (po akcji ratunkowej, która na pewno trwała długo), więc widoczność zdążyła się poprawić.
Teraz trzeba to tylko posprzątać (ciekawe ile by to trwało w Polsce).