Feministki, to kobiety które w zasadzie są głupawe i brzydkawe, skrzywdzone przez los, czy też miały wrednego starego, czy męża i winią facetów za całe zło świata. Chcą równouprawnienia, ale nie chcą do kopalni, chcą parytetu, a nie wolnej konkurencji w osiąganiu stanowisk przy korycie w sejmie, no i najgorsze, że krzywdzą kobiety swoim nabrzmiałym na kształt penisa ego, no bo w sumie z ich postulatów da się wyciągnąć jedno chciałyby być facetami z cyckami.
My takie jednostki po prostu nazywamy "kobietami sadistica" i umieszczamy na hardzie...może rozwiązaniem problemu feministek byłoby postawienie im rezerwatu gdzieś? Stworzyłyby wspólnotę plemienną, a z czasem by wymarły i byłby spokój
. Humanitaryzm dla zwierząt!