Władca pierścieni: Powrót białego króla

Wiem, że mało sadystyczne ale warte pokazania.

Biały farmer wraca na swoją farmę po tym jak kilka lat wcześniej został wygnany z Zimbabwe (tak jak wielu innych białych farmerów których wyjebano a ich farmy oddano murzynom, którzy je rozkradli i tyle ich widziano).
Co się dalej w Zimbabwe działo bo wywaleniu białych chyba każdy wie ale jeśli nie to w skrócie: bieda, głód i błagania o pomoc materialną oraz proszenie aby biali wrócili bo czarni sobie nie dawali sami rady.
Po zmianie rządu w końcu mógł wrócić.

Oto reakcja czarnych na powrót swojego pana.

No proszę murzyni nauczyli się, że socjalizm nie działa i całują po dupie pana dobrodzieja. Ciekawe kiedy Polacy się nauczą?

No nie do końca. Właściciel porzucił niewolników którzy zostali pozostawieni sobie. Ci, z mentalnością niewolnika, nie potrafili poradzić sobie i powrót pana jest dla nich zbawieniem. Pana zamienić na państwo socjalne a niewolników na obywateli i mamy pokazane dlaczego homosowietikusy tak tęskną za komuną.

Lewacka freministko-lesbijko-multikulti pizda: - #BlackLivesMatter a biali zbyt długo wyzyskiwali czarnych. Władza w ręce ludu!
Biały heteroseksualny uprzywilejowany mężczyzna: -To się nie sprawdzi. Czarny nie da sobie rady bez białego.
Lewacka freministko-lesbijko-multikulti pizda: -Ty jebany biały uprzywilejowany biały heteroseksualny rasisto! Czarna kultura jest piękna ty opresyjny chuju!
Mugabe: -Hold my beer!
...
2 lata później
...
Zimbabwe: -Biali dajcie nam pieniądze bo umieramy z głodu.
Biały heteroseksualny uprzywilejowany mężczyzna: -Mówiłem, że tak będzie.
Lewacka freministko-lesbijko-multikulti pizda: -Ty pierdolona rasistowska uprzywilejowana heteroseksualna świnio!
...
1 rok później
...
Zimbabwe: -Dzięki biały człowieku, że wracasz!
Biały heteroseksualny uprzywilejowany mężczyzna: -No spoko ziomuś. Mówiłem, że tak będzie.
Lewacka freministko-lesbijko-multikulti pizda: -To nieczego nie dowodzi ty biały heteroseksualny uprzywilejowany męski kurwiu! Afrykę trzeba oddać w ręce czarnych!

Ale ty masz we łbie. Przecież to prawica zimbawe zabrała prawa własności białym.

Wszystko fajnie, super, ale czy nie było przypadkiem tak, ze biali, to trochę dymali czarnych?? Co prawda całe wioski pracowały, ale raczej za miskę ryżu, a cała kasę zgarniali biali, którzy mogli inwestować w nowsze technologie i poprawę wydajności upraw, a czarni dalej za miskę ryżu. Mugabe ogarnął, że są tam ogromne pieniądze i czarni zazdroszczą białym bogactwa, dlatego dał białym wilcze bilety. Problem polegał bardziej na tym, ze nikt czarny na miejscu nie umiał tego ogarnąć, bo wszyscy za miskę ryżu robili i nie wysyłali swoich dzieci do szkoły. Więc wszyscy zaczęli głodować.
Jakby biali zrezygnowali z części dochodów i zwiększyli zarobki lokalsów (co byłoby z ich strony raczej głupie), to ci mogliby dzieci do szkoły wysłać i za 50-70 lat znalazło by się na miejscu kilku czarnych farmerów. Nie wkuriałoby to tak władz, bo okazałoby się, że każdy kto ma chociaż trochę oleju w głowie, bez względu na kolor skóry, poradzi sobie z farmą.

nie oszukujmy się, pewnych rzeczy to nawet małpę można nauczyć, więc problemem było chyba bardziej to, ze z czasów kolonialnych pozostało przeświadczenie, że czarny to głupi cymbał, co za miskę ryżu będzie pracował cały dzień w polu przy zbiorze bawełny i się jeszcze będzie cieszył że dostał coś jeść.

I teraz z innej beczki. Czym się różni taki mudzyn jak na filmiku, co u białego robi za miskę ryżu od anona co pracuje w Polsce w międzynarodowym korpo (czy u jakiegoś Janusza) za nieco więcej niż minimalna, albo ktoś kto na farmie u niemca robi za 8 eurasków za godzinę przy truskawkach czy szparagach?? myślę, że różnic jest w gruncie rzeczy niewiele.

co się dziwić? Farmer miał kasę na maszyny i nawadnianie, podpisane kontrakty z hurtowniami, całe wioski żyły pracując dla niego. Został zmuszony emigrować, ziemie bez maszyn ledwo plony dawały, a co po leniwsi murzyni rozkradali cokolwiek wyrosło to się zaczęła bieda i głód...

Trochę tak jak w naszych PGR-ach

Zimbabwe, dawna Rodezja. Wbrew bzdurom powtarzanym przez różne "mendia" czarnym nie żyło się tam najgorzej. Mieli dużo lepiej niż w takim RPA, oczywiście był apartheid ale gdzie go nie było w latach 60-70? W Ameryce czy Europie to murzyni mieli wszelkie prawa? Większość wojska stanowili murzyni a i tak walczyli do końca przeciwko komuchom z dzikich plemion. Mogli się uczyć, ci mądrzejsi pracowali jako urzędnicy, oficerowie w wojsku, policja składała się w większości z czarnych. Mieli nawet darmową opiekę lekarską. Jeszcze przed wojną kolorowi nabierali co raz więcej praw. Białasy dobrze wiedzieli ze 280 000 białych nie wystarczy do wszystkiego w 6 000 000 kraju. Sporo Polaków osiedliło się po wojnie w Rodezji. Ich dzieci i wnukowie wciąż tam mieszkają. Na cmentarzu w Harare można znaleźć sporo polskich nazwisk. Kraj który był uważany za spichlerz Afryki został zrujnowany przez Anglików bo białasy z Rodezji ośmielili się zbuntować przeciwko rządowi w Londynie.

Zadam pytanie retoryczne. Niezwiązane z rasizmem, złością, nienawiścią, żartami. Dlaczego murzyni są określani jako inna rasa a nie jako inny gatunek?

Różnic jest bardzo, bardzo dużo. Fakt, że murzyn z innymi ludźmi może się krzyżować to nie argument. Koń z osłem również może a to dwa odrębne gatunki.