@MadDave @Lukasero
Wydobywanie gazu z łupków nie powoduje żadnych takich rzeczy, o których mówicie - weźcie na logikę, zabiegi umożliwiające wydobywanie są drogie, więc jaki inwestor chciałby być na tyle chciwy i na przykład wykonać je źle, lub zostać diabłem wcielonym i specjalnie dawać inną drogę ujścia gazowi? Każdy metr sześcienny się liczy
a przy takich migracjach, które są zauważalne w domach takie straty są naprawdę duże.
Teraz krótki wykład o PRAWDZIWEJ przyczynie migracji gazu - nie ma ona nic wspólnego z WYDOBYWANIEM, jedynie ze złym zacementowaniem kolumn rur okładzinowych, które wykonuje się identycznie dla wszystkich złóż gazu, ropy, itd itp. Czy to ze złóż niekonwencjonalnych (gaz z łupków, tight gas, odmetanowanie węgla, etc.) czy to konwencjonalnych.
Co do wpływu poszukiwania na środowisko - nie słyszałem jeszcze żeby wibracje (bo na tym polega poszukiwanie) miały jakiś wpływ na środowisko.
A przy samych procesach rozpoznawania i eksploatacji to maksymalnie dba się aby płyny, których się używa w jak najmniejszym stopniu wnikały w skały otaczające, i nie będę tutaj rzucał historyjki, że w ten sposób dba się o środowisko, a niektórzy "ekolodzy" powiedzą, że to bujda. Posłużę się Waszym koronnym argumentem - chciwością, otóż takie płyny stosowane podczas wiercenia są ku***sko drogie - nawet 30% całych kosztów, więc każde uniknięcie straty jest na wagę złota
PS - nikogo nie jadę, nie wyzywam, nie stroszę się do walki na słowa. Chciałbym po prostu, żeby niektóre sprawy zostały lepiej wyjaśnione, nie tylko przez lobby antygazowe.
PS2 - gaz ziemny (czy to z łupków, czy nie - skład jest taki sam) - jest najbardziej ekologicznym paliwem