Z hazardem jest tak samo jak z alkoholem.Jedni grają od czasu do czasu dla zabawy a drudzy popadają w nałóg.
Poker to przypadkiem nie jest grą niepełnej informacji? Jeśli tak, to jak da się w to "zawsze" wygrywać?
hazard jest jak narkotyki uzależnia , niszczy grającego i rodzinę , niszczy wszystkie marzenia (bo gdy nawet wygrasz to przegrasz więcej) ,straszny nałóg dlatego coraz więcej tych małych kasyn w Polsce "777" odradzam bo to jest ustawione (to Polska) nikt nie może wygrywać w wysoko i nonstop
Czyli nawet teoretycznie nie da się jednoznacznie określić stanu* stołu? Jesli tak jest, to da się tylko dążyć do jak największej ilości zwycięstw, zawsze jest szansa na przegranie z przypadku, ze zbiegu okoliczności, od pecha. I to nie byłaby jedyna gra o takiej cesze.Poker to gra prawdopodobieństwa. Jeśli już nabędziesz doświadczenia, będziesz wiedział kiedy wchodzić, kiedy pasować itd. Jest masa ludzi, którzy utrzymują się z pokera (a zarabiają na tych, którzy myślą, że poker to gra rządzona wyłącznie ślepym losem).
Ooo, spambot na sadolu? Do czego to doszło..
Ale da się wygrywać W większości kasyn to nielegalne, ale troszkę kombinowania na zakładach itd i jest bardzo prosty sposób na zarobek. Obstawiamy coś na stawce 2:1 na początku za 10zł. Jeśli przegramy, to 2 zł, później 4 i tak podwajamy aż do wygranej. Jak nam w końcu wejdzie, to zawsze jesteśmy na + i zaczynamy od nowa Miłego zbijania majątku Sadole
Czyli nawet teoretycznie nie da się jednoznacznie określić stanu* stołu? Jesli tak jest, to da się tylko dążyć do jak największej ilości zwycięstw, zawsze jest szansa na przegranie z przypadku, ze zbiegu okoliczności, od pecha. I to nie byłaby jedyna gra o takiej cesze.
Zakładam, ze to jest konieczne do planowania swoich ruchów; zasady pokera kojarzę orientacyjnie = nie znam się. Dlatego się dopytuję.
Ooo, spambot na sadolu? Do czego to doszło..
Ale da się wygrywać W większości kasyn to nielegalne, ale troszkę kombinowania na zakładach itd i jest bardzo prosty sposób na zarobek. Obstawiamy coś na stawce 2:1 na początku za 10zł. Jeśli przegramy, to 2 zł, później 4 i tak podwajamy aż do wygranej. Jak nam w końcu wejdzie, to zawsze jesteśmy na + i zaczynamy od nowa Miłego zbijania majątku Sadole
Czyli nawet teoretycznie nie da się jednoznacznie określić stanu* stołu? Jesli tak jest, to da się tylko dążyć do jak największej ilości zwycięstw, zawsze jest szansa na przegranie z przypadku, ze zbiegu okoliczności, od pecha. I to nie byłaby jedyna gra o takiej cesze.
Gościu ma łeb jak sklep potrafił w 2,3 dni ze 100 zł zrobić 1000 zł tylko jak już widział, że ma te 1000 zł to grał za wszystko i zawsze przepierdalał.