1. Dziękuję za okazję do poszerzenia swojej wiedzy o podstawy projektowania zbiorników ciśnieniowych.
2. Drogi mynameisgod mam nadzieję, że rozumiesz różnicę pomiędzy tymi dwoma przypadkami zbiorników ciśnieniowych (za co można w tym przypadku uznać kombinezon do spacerów kosmicznych)
2.1 Cysterny kolejowe są projektowane do utrzymywania ciśnienia wewnątrz (ciśnienie wewnątrz np,0.2MPa (abs. ~0.3MPa)> ciśnienie atmosferyczne 0MPa (abs.~0.1MPa) ), więc ze względu na fakt, że ciśnienie generuje rozciąganie materiału na obwodzie i wzdłuż cylindra ze sferycznymi/eliptycznymi końcami owy cylinder sam się stabilizuje.
2.2 Gdy w środku takiej cysterny wygenerujemy podciśnienie (ciśnienie wewnątrz np.-0.05MPa(abs. ~0.05MPa) < ciśnienie atmosferyczne 0MPa(abs.~0.1MPa) ) siły działające w ściankach takiego cylindra zmienią zwrot, będzie on ściskany (przez atmosferę), oznacza to, że po przekroczeniu pewnego progu podciśnienia zbiornik ulegnie implozji. jeżeli taki zbiornik miałby wytrzymywać podciśnienie konstruktor musiał by zwiększenie grubości ścianek lub dodać wzmocnienia usztywniające konstrukcje. Takie cysterny przeważnie nie są pod to projektowane.
3. Zadaniem kombinezonu kosmicznego jest utrzymanie ciśnienia z racji, że operuje w środowisku blisko braku atmosfery (ciśnienie wewnątrz np,~0.1MPa =~0.1MPa .abs > ciśnienie zewnętrzne abs. ~0MPa) jest on rozciągany tak jak cysterna w punkcie 2.1.
4. Na zamieszczonym przez ciebie filmie przedstawiono dwa różne przypadki w dwóch różnych środowiskach.
Pozdrawiam!
no skomentuj, bo narazie się podpisałeś
ale nic co do próżni
ani super kostiumów od klaunów nasa
nie masz argumentów to lepiej się odzywaj...
Zazwyczaj nie dyskutuję z płaskimi mózgami. Ale opiszę to dla osób które może zainteresować temat ciśnienia.
Ciśnienie przy powierzchni Ziemi wynosi w przybliżeniu 1 bar, co odpowiada w przybliżeniu 1000 hPa.
Próżnia nie robi absolutnie nic, jest tylko brakiem ciśnienia, nie ma siły ani masy.
Cysterna po wypompowaniu z niej powietrza, jest zgniatana przez ciśnienie atmosferyczne. A ono w zaokrągleniu wynosi 1 kg/cm2.
Czyli przyjmując że średniej wielkości użytkownik tego portalu ma 2 metry kwadratowe skóry, to na każdego z was naciska 20 ton powietrza.
Nie odczuwacie tego bo jest to równoważone przez wewnętrzne układy - oddechowy i krwionośny.
A czemu astronauta nie "wybucha" w próżni kosmicznej? To jednocześnie bardzo proste i trochę skomplikowane. Ale już objaśniam.
Ciśnienie w kombinezonie wynosi około 0,3-0,4 bara, co i tak jest sporo powyżej granicy wrzenia wody (w tym przypadku krwi) w temperaturze człowieka. Wrzenie nastąpiłoby dopiero przy zejściu ciśnienia do 0,063 bara. A ciśnienie wewnątrz kombinezonu zabezpiecza też przed uciekaniem krwi z naczyń krwionośnych i jest kompromisem pomiędzy bezpieczeństwem a swobodą ruchów.
Dodatkowo niższe ciśnienie pozwala astronaucie oddychać czystym tlenem. Przy wyższym ciśnieniu mógłby się nim zatruć.
Oczywiście przed zamknięciem się w kombinezonie trzeba przejść proces dekompresji żeby zapobiec tworzeniu się pęcherzyków azotu we krwi podczas przebywania w niższym ciśnieniu.
Biorąc po uwagę powyższe informacje, nasuwa się wniosek że kombinezon musi wytrzymać znacznie niższą różnicę ciśnień niż między próżnią a ciśnieniem atmosferycznym.
A w praktyce jego wytrzymałość jest znacznie większa niż wymagana różnica ciśnień 0,3-0,4 bara, co stanowi duży margines bezpieczeństwa.
Można dodać że jest on wielowarstwowy. Ma warstwy ciśnieniowe w których są tkaniny kompozytowe odporne na rozdarcia i utrzymujące ciśnienie. Posiada też warstwy ochronne, zabezpieczające przed mikrouderzeniami i promieniowaniem UV, a także warstwy termiczne.
Mówiąc w skrócie - to nie jest balonik który pęknie gdy go napompujemy.