moze jestem skaroswiecki i inaczej wychowany, ale przyjaciol powinno sie od takich akcji odsuwac, nie motywowac. po takim czyms poznajesz, ze to znajomi na pokaz, nie dobre ziomeczki. za swoich czasow tez sie dobrze pilo, balowalo i robilo glupie rzeczy, ale w dobrym gronie kazdy na drugiego uwazal. tyle, ze wtedy nie bylo telefonow i sriktoka...