No i kogo to obchodzi. Rzygam już tą przesadną miłością i ochroną zwierząt.
Pies, kot, kwiatek czy drzewo na mojej działce to własność prywatna, podobnie jak i sama ziemia i mogę sobie robić z nią co chcę. Wara bolszewikom od własności prywatnej.
No i kogo to obchodzi. Rzygam już tą przesadną miłością i ochroną zwierząt.
Pies, kot, kwiatek czy drzewo na mojej działce to własność prywatna, podobnie jak i sama ziemia i mogę sobie robić z nią co chcę. Wara bolszewikom od własności prywatnej.
No i kogo to obchodzi. Rzygam już tą przesadną miłością i ochroną zwierząt.
Pies, kot, kwiatek czy drzewo na mojej działce to własność prywatna, podobnie jak i sama ziemia i mogę sobie robić z nią co chcę. Wara bolszewikom od własności prywatnej.
No i kogo to obchodzi. Rzygam już tą przesadną miłością i ochroną zwierząt.
Pies, kot, kwiatek czy drzewo na mojej działce to własność prywatna, podobnie jak i sama ziemia i mogę sobie robić z nią co chcę. Wara bolszewikom od własności prywatnej.