Jak to co?!
Zacinająca się wiecznie elektronika przy zmianie biegów, nie działająca klima cholera wie czemu, rozj.bane na naszych drogach zawiasy, wyciągnięty katalizator żeby mniej palił i więcej mógł ale i tak wciąga jak smok a szum wirów w baku robi takie zakłócenia, że CB mam zasquelczowane na maksa bo inaczej pierdolca można dostać, zmieniony wydech - też żeby więcej mógł i mniej palił ale i tak pali 6/100 + wiadro w pamięci i ogólnie to przecież pedalski samochód mojej żony, którym wstyd jeździć facetowi ale czasami wolę tym niż popierdzielać w deszczu z buta.
No i kuźwa teraz cię muszę zabić!