Przykro mi, ale wkurwia mnie przypisywanie wszystkiego Rosji.
"To zdjęcie mrozi krew w żyłach. Pięć osób, w tym kilkuletni chłopczyk, biega dokoła ogniska, a ich ubrania płoną. Na ich twarzach zamiast grymasu bólu jest tylko uśmiech, bo płonące ubrania to tylko... kaskaderska sztuczka. Mał-żeństwo z Vancouver w Kanadzie już od młodych lat szkoli swoje dzieci po to, żeby w przyszłości również zostały kaskaderami."
Od kiedy Vancouver jest w Rosji?