Tu raczej nie chodziło o oszczędność
Dokładnie. Gdyby to nie sreSla - auto dla pierdolniętych, pomyślał bym, że milicjanci czy inna srasz z wiejska specjalnie kogoś upierdoliła a człowiek postanowił oddać sobie ukradzioną wolność. W przypadku posiadacza sreSli powiem tylko jedno: pojeb!
Jaki trzeba mieć zjepany łeb
Świeże, nie tanie auto. Felga pokancerowana, opona starta miejscowo i pewnie coś jeszcze typu uszkodzone progi, nadkole czy jakiś tam drążek. Przyoszczędził!
A ja się z wami nie zgadzam. Nie wszystko powinno się przeliczać na pieniądze. Skoro chłopa stać na relatywnie drobne uszkodzenia w pojeździe, to jebać system. A jaka satysfakcja, że byle łajza ze straży wiejskiej może Ci naskoczyć i niech spierdala ze swoją blokadką.