Zgarnięcie na przejściu ..

... jest ślisko to po co zwalniać

Oj tam. Dla pieszego i tak najważniejsze jest, że miał racje.

Pewnie że kodeksowo wina tego w aucie, a nie pieszego bezmózga. Tyle że to pieszy bezmózg będzie teraz kwiczał w szpitalu. ....bo jakiś debil z ministerstwa, wymyślił że pieszy ma pierwszeństwo gdy na dwupasmowej drodze namalowane są białe kreski pod śniegiem.

Oj tam. Dla pieszego i tak najważniejsze jest, że miał racje.

cmentarze są pełne tych, co mieli rację.

Fakt, jechał za szybko. To widać, ale po jaki chuj pchać się na jezdnie, nawet na pasy skoro widzi jeden z drugim, że auto nadjeżdża? Za chuja nie wyhamuje. A to niestety jest częsty widok na drogach. Niektórzy kierowcy nie myślą, ale piesi już w ogóle.

brawo dla kierowcy ...tylko ....szkoda samochodu

Kierowca był daleko jak ludzie patrzyli a ten co był blisko to sie zatrzymał więc normalne że czuli sie na tyle bezpiecznie że można przejść.
Niestety chuj co był daleko nawet nie miał ochoty zacząć zwalniać więc zdążył dojechać do pasów zanim piesi przeszli i ich jebnął.

Chuj w dupe kierowcy ty, bardziej że jechał w zimie gdzie powinien dodatkowo zachować ostrożność bo auto nie ma takiej przyczepności i zalecanie jest jeżdżenie wolniej niż w lecie z wiadomych przyczyn.

Ja przez sadola jako pieszy jak przechodzę to nie tyle co patrzę się 2x lewo prawo co kurwa zamiast po rozglądnięciu patrzyć gdzie ide to patrzę cały czas na jebane auto jak torreador na byka bo nie wiem co skurwysyn zrobi czy jedzie i zwolni przy pasach czy kurwa będzie jechał jak by był u siebie na autostradzie patrząc w fona międzyczasie.
A jak auto zwolni to czekam aż drugie auto na kolejnym pasie zwolni bo nie wiem czy on nie będzie miał wyjebane na to że pieszy idzie.
Bo on ma volvo i mu wszystko wolno.

Ja pierdolę, niech ta wojna z ruskimi zaraz wybuchnie, zaora ten chory kraj, by cegła na cegle, kamień na kamieniu nie został, i niech nas kacapy okupują niemal 50 lat, jak w XX wieku. Smartfonoza, rurki noszone przez "facetów", wege zjeby, pedały, śluby z kozą, rolnik szuka żony, randki pedałów na MTV zamiast muzyki, paradokumenty, gówno i rzygi wylewające się z TV za którą mam jeszcze abonament płacić, jebanie dzieci w styję przez nietykalne klechy, tik-tok, instaszmaty pokazujące nierealne życie itp. Ludziom od dobrobytu się w piździe przewraca. W czasie wojny i komuny ludzie byli INNI od ludzi teraz. Byli sprytniejsi, zaradniejsi, bardziej kreatywni, by w latach 39-45 nie dać się złapać Niemcowi, a w latach 45-89 by nie dać się złapać bezpiecie, UB, MO, ZOMO, ORMO czy sąsiadowi-podpierdalaczowi oraz, by hackować system niczym Neo w Matriksie. Do tego wtedy liczyło się słowo, a przyjaźnie raz zawiązane potrafiły trwać całe życie. Oczywiście, że bez dwóch zdań wina jest kierującego samochodem, ale ameby umysłowe wlazły na pasy nawet nie PATRZĄC, czy droga wolna. I co powie ten pierdolnięty przez osobówkę za pół roku mając połamany kręgosłup, poprzestawiane kręgi, połamaną miednicę, usuniętą śledzionę, połamane giry, łapy, będąc po trepanacji czaszki, mając zaniki pamięci i padaczkę pourazową? Że on miał pierwszeństwo? 1,5 tony stali ma w PIŹDZIE twoje pierwszeństwo! Nie ważne, czy je masz, czy nie masz, czy masz zielone! Masz kurwa PATRZEĆ, czy autasię zatrzymują, jak ten na prawym pasie, cepie na pasach! A tym bardziej zimą, i to jeszcze na drodze, gdzie leży ubity śnieg i może być lód. Gdyby takich jak ty, co mieli pierwszeństwo wskrzesić z polskich cmentarzy z ostatnich 20 lat, to by kurwa drugi Białystok by można było wskrzeszeńcami zasiedlić.

Fakt, jechał za szybko. To widać, ale po jaki chuj pchać się na jezdnie, nawet na pasy skoro widzi jeden z drugim, że auto nadjeżdża? Za chuja nie wyhamuje. A to niestety jest częsty widok na drogach. Niektórzy kierowcy nie myślą, ale piesi już w ogóle.

No tak, jechał za szybko i nawet nie miał zamiaru reagować, a wyprzedzanie przed oraz na przejściu dla pieszych jest bardzo surowo karane i już niedługo będzie kosztować 1000 zł. Mało tego, wyprzedzanie pojazdu, który zatrzymał się by przepuścić pieszych. Do tego nidostosowanie prędkości do warunków na drodze. Takich jak on widzimy dziesiątki jak nie setki codziennie., ale nie to jest najgorsze. Najgorsza jest właśnie opinia publiczna piętnująca pieszych i broniąca łamiących nagminnie przepisy kierowców.

No tak, jechał za szybko i nawet nie miał zamiaru reagować, a wyprzedzanie przed oraz na przejściu dla pieszych jest bardzo surowo karane i już niedługo będzie kosztować 1000 zł. Mało tego, wyprzedzanie pojazdu, który zatrzymał się by przepuścić pieszych. Do tego nidostosowanie prędkości do warunków na drodze. Takich jak on widzimy dziesiątki jak nie setki codziennie., ale nie to jest najgorsze. Najgorsza jest właśnie opinia publiczna piętnująca pieszych i broniąca łamiących nagminnie przepisy kierowców.

Nikt nie piętnuje pieszych i nikt nie klaszcze takim kierowcom, jak z filmu wyżej. Wiesz, co to jest zasada ograniczonego zaufania? Jest to NADRZĘDNA zasada w kodeksie o ruchu drogowym, dotyczy ona kierujących pojazdami, oraz pieszych i brzmi ona:

"Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."

Już mówię prostym i potocznym językiem na podstawie filmu powyżej. Zasada ograniczonego zaufania polega na tym, że w przypadku pieszego na pasach powinien on założyć, że: "skoro stoję przy jezdni i chcę przejść przez nią, to kierowcy na obu pasach muszą mi ustąpić. Ale MOŻE się zdarzyć, że ktoś mi nie ustąpi, więc muszę uważać.". A mając TRAGICZNE warunki na drodze ci piesi powinni mieć oczy i uszy nawet w DUPIE, bo może jechać miłośnik letniego ogumienia, którego droga hamowania może wynosić ponad 100 metrów w takich warunkach. A co oni zrobili? Wleźli na jezdnię jak święte krowy NAWET NIE PATRZĄC, czy coś nie nadjeżdża z prawej strony. Założyli, że skoro jedno auto się zatrzymało, to drugie też się zatrzyma. W dokładnie taki sam sposób zginął mój brat cioteczny. Była połowa lat '90, miał 11 lat, wracał z rekolekcji, wszedł na pasy mając zielone światło, a rozmaślił go na drodze gość jadący Żukiem, który nie miał hamulców. Mając to nagranie z monitoringu, gdybym to ja był tym kierowcą, co potrącił głąba, to poszedłbym do sądu, by mi przyklepali współwinę, a nie że to moja wina. Na nagraniu wyraźnie widać, że nie ma ruchu głową wskazującego na to, że się upewniają, czy nic nie jedzie. Takimi, co mieli pierwszeństwo to jest piekło wybrukowane. Wina osobówki bezsprzeczna, ale piesi też nie są święci. Kontynuując dalej o zasadzie ograniczonego zaufania, wyobraź sobie, że jedziesz samochodem koło szkoły, przedszkola. To się jedzie 20/30km/h, bo w każdej chwili na środek ulicy może ci gówniak wybiec. Tak samo, jak jadę ciężarówką/osobówką i widzę matkę z dziećmi na hulajnogach, rowerkach. Też noga z gazu i kątem oka obserwuję, czy w ułamku sekundy z chodnika nie teleportują mi się przed ciężarówkę / moje auto. Dokładnie na tym polega ta zasada. Masz pierwszeństwo, ale zawsze zakładaj, że może wydarzyć się coś nieoczekiwanego.

Zapewne sąd orzeknie tutaj współwinę. Ja wiem, że przepisy się zmieniły, kierowca powinien się zatrzymać - racja. Natomiast ponieważ mamy rząd idiotów, którzy nic nie potrafią zrobić prawidłowo, to jednocześnie wciąż obowiązuje Art. 14 prawa o ruchu drogowym. Pieszy nie może wejść bezpośrednio przed jadący pojazd - również na przejściu dla pieszych. Bardzo mnie śmieszą ludzie, którzy przeczytali tylko wybrane fragmenty przepisów - te wygodne dla siebie, a potem w sądzie są strasznie zdziwieni.

Wszystko wszystkim, ale jak można nie mieć krzty instynktu samozachowawczego? Nigdy nie wszedłem na pasy jeśli nie widziałem że ktoś ewidentnie zwalnia.

Selekcja naturalna. Dostali ustawowe pierwszeństwo że mogą wejść na pasy i oczy zostawić w dupie. Teraz trzeba ustawy która zniesie prawa fizyki i zatrzyma pojazd ważący 1.5t plus, jadący z prędkością 50plus w miejscu.

No tak, jechał za szybko i nawet nie miał zamiaru reagować, a wyprzedzanie przed oraz na przejściu dla pieszych jest bardzo surowo karane i już niedługo będzie kosztować 1000 zł. Mało tego, wyprzedzanie pojazdu, który zatrzymał się by przepuścić pieszych. Do tego nidostosowanie prędkości do warunków na drodze. Takich jak on widzimy dziesiątki jak nie setki codziennie., ale nie to jest najgorsze. Najgorsza jest właśnie opinia publiczna piętnująca pieszych i broniąca łamiących nagminnie przepisy kierowców.

Ty sam sobie zaprzeczasz. Wytłumacz mi jak można wyprzedzić nieruchomy pojazd? To jest omijanie...

Selekcja naturalna. Dostali ustawowe pierwszeństwo że mogą wejść na pasy i oczy zostawić w dupie. Teraz trzeba ustawy która zniesie prawa fizyki i zatrzyma pojazd ważący 1.5t plus, jadący z prędkością 50plus w miejscu.

niech wszechświat zacznie się dostosowywać do największych debili, zwłaszcza tych z polityki... oni nawet jakby pod prąd jechali to by wmawiali innym że oni są niewinni i powinieneś im z drogi zjechać