Shock napisał/a:
Zasadnicze pytanie. Dlaczego mu nie jest zimno ?
Przyzwyczajenie organizmu po prostu. Nie mówię że koleś może całymi dniami chodzić po mrozie i pływać w przeręblu, ale ludzie ciało potrafi się całkiem dobrze przystosowywać. Jeśli do Skandynawii czy Rosji przyjedzie ktoś z ciepłych krajów to będzie chodził chyba w potrójnej kufajce, a taki Rosjanin na wsi wali szklanę wódy w łaźni i wybiega na śnieg z gołymi jajcami. Oczywiście najlepiej się tam urodzić, ale cześć tej odporności nabyłbyś z czasem.
Elizeusz napisał/a:
To jest niesprawiedliwe! Gość w samych gaciach lata, pływa pod lodem, wódką popija i nic mu nie jest, a ja bym na taką pogodę bez kurtki wyszedł i bym się pochorował.
Trening czyni mistrza. Ja chociaż jestem chudy (wbijanie masy mam w postanowieniu noworocznym
) i nie mam nawet w szafie grubych swetrów czy kurtki zimowej bo zawsze wystarcza mi jesienna, cienki sweterek (mniej pedalska wersja pulowera) i t-shirt. Mam zawsze ubaw jak idę czasami bez kurtki a ludzie na dworcu w szalikach i dwóch swetrach patrzą nam nie i myślą że pewnie naćpany
Oczywiście nie paraduje tak ciągle bo reumatyzm to słaby przyjaciel na starość ale nie mogę ubierać się też jak inni bo najzwyczajniej się zapocę, przewieje mnie i po człowieku. Po co taka odporność? Na wiele, przede wszystkim odkąd przestałem ubierać się jak niedźwiadek prawie wcale już nie choruję, kaszlu nie miałem chyba z 6 lat (mam 21) a jak byłem u lekarza z oparzeniem to się dziwili czemu dopiero teraz jestem skoro mnie nigdy wcześniej nie widzieli (od 18 przychodnia dla dorosłych). A jak taką odporność nabyć? Polecam zimny prysznic, krótki oczywiście albo coś łagodniejszego i przyjemniejszego czyli zmiana temperatur - raz lodowata a raz ciepła, po chwili zauważysz że letnia woda jest dla ciebie ciepła. Nie polecam siedzieć z gołą fają pod zimnym prysznicem z 10 minut bo nie wytrzymałą węzły chłonne ale jakieś 20 sekund zimna, ciepłą i znowu to samo. Pozatym jak ktoś trenuje to pewnie już to zna bo świetnie wpływa na regeneracje mięśni.