u mojej matki na wiosce też jest kot sąsiadów co lubi spuszczać łomot psom. jeden aż spierdolił na ręce właściciela.
Co do psa skurwiel był niesamowity, gryzł każdego kto przechodził obok jego domu, nikt go nie lubił. dostawał kamieniami żeby się odczepił. trwało to jakieś 5 lat. W końcu jakiś typ go ujebał samochodem na przeciwko jego domu była ruchliwa droga:) wioska świętowała
Sam się ucieszyłem na tą wiadomość bo chujek kiedyś z roweru mnie ściągnął i wylądowałem w rowie.
Na wioskach powinien być monitoring, ale nie dla bezpieczeństwa (to też), ale dla zabawy
Dla sadola