zxc1234 napisał/a:
dzieki za info, zaciekawilo mnie to wiec zaczalem o tym troche czytac
17.45 w tym samym filmie wspominaja o black powder charges i uzyciu "longer booster"
czaeny proch mial pierdolniecie z tego co pamietam...
jesli do kompletu pekniecie w tym miejscu to typowa przypadlosc i mimo to ktos sie podejmuje naprawy zuzytego gownolitu to ciekawie
znalazlem tez ciekawe zdjecie z podpisem
" welded back together. the large hole in the side is from being Demilled to US specs to import into the US"
a z ciekawostek juz nie o rpg ale prig
Typowe dla Amerykanów. Zamiast załatwić pozwolenia i sprowadzić do zabawy fabryczne nówki z Chin, to sprowadzają dezaktywowane egzemplarze "kolekcjonerskie", np. z Albanii, bo tak jest łatwiej urzędowo i najtaniej, a potem bawią się w ich przywrócenie do użyteczności. Egzemplarze, które armia albańska (lub inna), spisała ze stanu, bo skończyły się resursy, albo przy rutynowym sprawdzaniu, ujawniono mikropęknięcia. Trzeba mieć najebane we łbie, by myśleć, że zdjęcie rentgenowskie, albo defektoskop izotopowy, wszystko ujawni i można temu zaradzić. W dodatku, lubią się przekonać, czy da się zwiększyć zasięg. Efekt fajny. Więcej dymu i ognia. Tylko czasami, z matematyką i metalurgią, trochę im nie wychodzi.
Cóż, sami się proszą... Ku zadowoleniu Sadoli.
Co do filmiku, o ciasteczkach - cóż, Irlandczycy nigdy nie byli zbyt chętni do atakowania celów leżących w zainteresowaniu Kremla, więc na przełomie lat 70/80-ych, skończyło się dostarczanie pieniędzy, broni, materiałów wybuchowych i szkolenie w obozach na Bliskim Wschodzie (jakby tego było kiedykolwiek dużo, w porównaniu z taką OWP). RPG-7, trafiły do IRA tylko w kilku egzemplarzach i dość szybko zostały przechwycone przez Brytyjczyków. Nie była to zresztą broń, przydatna dla IRA. Chyba tylko raz zdołali tego użyć. Natomiast, potrzeba jest matką wynalazków, więc wymyślili taki PRIG. Na mały dystans, do walk miejskich. Fajna rzecz. Szacunek dla konstruktorów. Nie tylko za zastosowanie ciasteczek. Szczególny szacun za improwizowany ładunek kumulacyjny w granatach. Widzisz, wszystko można zrobić i używać, ale trzeba też wiedzieć, kiedy wyrzucić na śmietnik. Czym innym jest zrobienie w dobrym warsztacie takiej rury, która pozwoli na wystrzelenie 3 - 5 granatów pod rząd, zanim się ją wyrzuci, a czym innym olewanie bezpieczeństwa i używanie wadliwych egzemplarzy, jak Amerykanie.