A wiesz że drinkowanie samemu w domu to już powód do niepokoju?
Nie koniecznie. Piłem kilka razy takie trunki, że głowa pracowała jak gdyby nigdy nic, a władzę w nogach odbierało.
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień. Kolega zawsze bulwersował się, kto wymyślił, że samemu nie wolno się napić? Czemu mam pić z kimś, jak może nie chcę nikogo widzieć, a chcę sobie golnąć, posłuchać muzyki, obejrzeć telewizję?
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień. Kolega zawsze bulwersował się, kto wymyślił, że samemu nie wolno się napić? Czemu mam pić z kimś, jak może nie chcę nikogo widzieć, a chcę sobie golnąć, posłuchać muzyki, obejrzeć telewizję?