Do pro rajderów, którzy twierdzą że gościu w tej 25s wjechał na trawę bo się "spiździł". Proponuję samemu wjechać przy takiej prędkości (nawet te 60km/h) na pole ścigaczem i sie nie wypierdolić Gościu zrobił to celowo zresztą widać. Po kiego wstawiałby w filmik na którym się popisuje faila ?
Fakt koleś jeździ na krawędzi życia i śmierci bo każdy mały błąd jego czy kogoś innego skutkuje mu 99,99% śmiercią. Jego sprawa.
Skilla ma i to bardzo dobrego. Przy 300km/h sterowność motoru jest minimalna... Osoby które twierdzą że gościu jest cienki proponuję wsiąść na coś podobnego przejechać się 200m i zawrócić, założe się że połowa wypierdoli się jak szmata przy zawracaniu.
Jeśli już taki motocyklista ginie i oddaje narządy to musiał na to wcześniej wyrazić zgodę, wielu motocyklistów jest świadoma tego że mogą z którejś trasy nie wrócić i informują rodzinę bądź mają przy sobie kartkę że wyrażają zgodę. A chwała im za to że chcą komuś pomóc jeśli sami zjebali sobie, może uratują komuś życie...
Jedni jeżdżą crossami inni turystykami a inni "plastikami" kto co lubi. Śmiertelność przy wypadku podobna... powyżej 100km/h jebniecie w cokolwiek daje małe szanse, a rzadko widzę motocykl który jedzie wolniej (chyba że 50ccm).
Dawcą bym go nie nazwał, ale jak będzie tak dalej zapier*** to nawet na warzywko się nie nada.
p's Jestem motocyklistą, a tak poszaleć to jeżdżę na tor.
To ty chyba bogaty jesteś w chuj jak cię stać na tor