Wysłany:
2021-06-27, 0:35
, ID:
6000700
Zgłoś
To jest chuj a nie deszczyk. Raz stałem na rusztowaniu i dźwigowy zdejmował tojki z dachu budynku. Jedna była troszeczkę nieszczelna. Fuksem dostałem ledwo kilka kropel na koszulkę, a że zawsze brałem sobie drugą na zmianę, na fajrant, zaradnie po myćku sobie zmieniłem. No ale po ścianach poszło więcej, upał był i tak jakoś... Cóż...
Shit happens.