Tu nie chodzi ani o ssanie ani dmuchanie. Jest taka stara zabawa polegająca na tym że najpierw się szybko oddycha nabierając jak najwięcej powietrza, następnie tak po 10-15 głębokich wdechach wstrzymuje się całkowicie oddychanie. Trzeba chwilę wytrzymać, niektórzy pomagają sobie właśnie w ten sposób jak na obrazku wkładając kciuka do paszczy. Efektem po extra dotlenieniu a następnie braku tlenu przeważnie jest krótkotrwała utrata przytomności. Zabawa przednia ale trzeba to robić na siedząco inaczej można skończyć z niezłym guzem na łbie. :DDD