Wysłany:
2012-04-08, 8:36
, ID:
1074452
Zgłoś
Dobra, kibicowanie jest spoko, to są tak na prawdę chyba jedyni dzisiaj ludzie którzy potrafią się zorganizować i coś im się jeszcze chce. Ale nie pierdolcie mi, że kibice to kulturalni, mili ludzie niestanowiący zagrożenia. Jestem z Łodzi i razem z Krakowem stanowimy chyba patologiczną elitę jeśli chodzi o te sprawy. Tak jak kolega na górze napisał, nie da się przejść wieczorem po mieście, żeby Cie jakieś bydło nie pytało "Za kim jesteś?" I tak na prawdę odpowiedź się nie liczy. W poniedziałek mamy derby i ja już teraz wiem, że wieczorem lepiej na miasto nie wychodzić, będą jeździć po 4-5 w samochodzie i będą ganiać przypadkowych ludzi jak to jest zawsze. To nie jest kibicowanie. Mam kuzyna w Londynie, chodzi nieraz na mecze. Tam na stadionie oni są największymi wrogami, kipi nienawiścią, ale kiedy z niego wychodzą stają się po prostu normalnymi ludźmi którzy muszą jakoś egzystować w tym samym mieście. Na stadionie jesteś kibicem a poza nim jesteś zwykłym obywatelem, oba miejsca rządzą się swoimi prawami. A u nas jest tak "pięknie", że wracając z imprezy o 2 w nocy nie boje sie złodziei, seryjnych morderców itd tylko tego, że jakiś 3 nagrzanych debili będzie mi skakać po głowie do nieprzytomności bo ŁKS a nie Widzew albo na odwrót.