Myślę, że prasa jest sterowana jakimś przyciskiem, np. wciskanym nogą, bo gdy oboje odeszli od maszyn, to maszyny przestały działać i gość w niebieskim po prostu się pierdolnął i wcisnął przycisk, gdy miał łapsko wsadzone w maszynę.
Jedno jest pewne. Nigdy w życiu nie poszedł bym do roboty przy tego typu maszynach... Za dużo sprasowanych łapsk widziałem na sadolu...
Myślę, że prasa jest sterowana jakimś przyciskiem, np. wciskanym nogą, bo gdy oboje odeszli od maszyn, to maszyny przestały działać i gość w niebieskim po prostu się pierdolnął i wcisnął przycisk, gdy miał łapsko wsadzone w maszynę.
Jedno jest pewne. Nigdy w życiu nie poszedł bym do roboty przy tego typu maszynach... Za dużo sprasowanych łapsk widziałem na sadolu...