Myślę, że prasa jest sterowana jakimś przyciskiem, np. wciskanym nogą, bo gdy oboje odeszli od maszyn, to maszyny przestały działać i gość w niebieskim po prostu się pierdolnął i wcisnął przycisk, gdy miał łapsko wsadzone w maszynę.
Jedno jest pewne. Nigdy w życiu nie poszedł bym do roboty przy tego typu maszynach... Za dużo sprasowanych łapsk widziałem na sadolu...
głupota i jeszcze raz glupota,
po co sie taki bierze roboty jak pojecia nie ma wiem co mowie ale niektórzy ludzie nigdy się nie naucza mogliby przynajmniej innym zaoszczędzić kłopotów bo watpie zeby tu zawinił inny czynnik jak ludzki bo nic nie dzieje się przez przypadek a jeśli tak to od tego jest człowiek aby to przewidzieć a potem ciężko komuś cos udowodnić no coz zycie...