PS. To mój pierwszy post, jak się przyjmie to może znajdę więcej tego typu histori w swojej głowie. Jak się nie podoba to wiecie co z tym zrobić
Chuja wiecie jebane kwasuchy, ja jak na razie oddałem 11 razy krew. Przy 9 razie oddawaniu krwi, wyszedłem z Krwiobusa z wacikiem uciskając zgięcie łokciowe, spotkałem kolegę z który przechodził przez rynek i zacząłem z nim gadać, zapomniałem się i po prostu przestałem uciskać, sięgnąłem do kieszeni po telefon i nagle poczułem ciepło rozchodzące się po łokciu. Gdy spojrzałem na rękę z której pobierano mi krew zauważyłem tryskającą krew na ok 60 cm w bok, odruchowo gazikiem dalej zacząłem uciskać i przestało lecieć. Więc nie pierdolcie ze historia wyssana z palca bo w dupie byliście i gówno widzieliście
Za oddawanie krwi do tej czekolady powinni dawać jeszcze piwko
Baba z takimi gabarytami winna tłuszcz oddawać na mydło lub jakiś smar organiczny nie krew. Chyba że krew będzie jako tran sprzedawana.
Ps. po oddaniu 5l krwi, to się dostawalo chyba znizki na komunikacje itp. Zwolnienia są każdorazowo, w przypadku służb mundurowych, jezeli wszystko bylo bez zmian, to za oddanie dostaje się 2 dni urlopu nagrodowego.