Tak juz widze jak np. rosyjska armia drży przed cywilami uzbrojonymi w kałachy. To poroniony i demagogiczny pomysł z militarnego punktu widzenia, skończyłoby się to nieporównywalnie większą masakrą niż powstanie warszawskie.
Abdulan, Bez przesady, ale oczywiście ludzie ginęliby jak inni, ale będą wartościowi. Po drugie jak kolega gregor40, dobrze zauważył partyzantka nie walczy jak regularne wojsko, tylko zajmuje się działaniami dywersyjnymi, sabotaż czy jakieś działania specjalne jak pozbawianie wroga dostaw czy atakowanie jakiś małych jednostek czy obiektów. Partyzantka do tych celów nadaje się idealnie, ponieważ zna swój teren, szybko się pojawia i szybko znika.
Ładnie wrzucił granat do lufy
A idiotów którzy myślą że jak ludzie bez szkolenia wojskowego będą mieli broń to gówno a nie siła etc. Ludzie zastanówcie się jaki to byłby koszt dla domniemanego okupanta który wchodząc do każdego budynku, gdzie mieszka kilka rodzin nie wie czy nie dostanie nagle niespodziewanie kulki w łeb. Dziś okupanci nie odczują wejdą, zerżną, wyrżną i zajmą. W innym przypadku będą potrzebowali o wiele większych sił bo nie wiadomo co się czai za rogiem. Większe koszta operacyjne dla domniemanego okupanta. Stąd Hitler Szwajcarii nie zajął, a argument że szwajcarzy trzymali całe ich złoto to nie wypał. Bo jakby zajęli Szwajcarię to Hitler całe to złoto by miał dla siebie. Drugi argument że to kraj górzysty także jest słaby - większość miast i zabudowań Szwajcarii jest na równinach.
Jak masz świadomość że z przodu piecze to jeszcze wiesz jak ten przód chronić. Ale jak piecze w tyłek albo gdzieś z boku i nie wiesz skąd i kiedy... to wtedy masz zagwozdkę.
Potencjał ludnościowy (wg zdolności bojowej) Polski to nie 40mln, odpadają dzieci, ludzie chorzy, starsi...
uchodzą za posiadające najsilniejszą obronę terytorialną jak Szwajcaria, Finlandia czy USA mają liberalny dostęp do broni i elementarnie prszekolonych obywateli?
nowynick, Gdyby rząd troszeczkę pomyślał i zapewnił obywatelom powszechny dostęp do broni oraz opcjonalnie wysyłał na kurs obsługi takiej broni to uwierz mi, że gdyby ktoś nas zaatakował to bylibyśmy jedną z najsilniejszych sił w europie. Nagle kilka milionów cywili zamienia się w partyzantkę. Regularne wojsko robi swoje, a partyzanci swoje i razem się pięknie uzupełniają. Bezproblemowy mamy dostęp tylko do broni czarnoprochowej, a taka broń na polu walki jest bezużyteczna ze względu chociażby na swoją szybkostrzelność.
Odpadają dzieci poniżej 10 roku życia. Wszystko powyżej może skutecznie robić za łączników, kolporterów, kurierów itp.
Chorzy i starsi w dużej części mogą pracować przy produkcji uzbrojenia, propagandy, organizowaniu żywności itd.
· organizuje ewakuację ludności, zaciemnianie i wygaszanie oświetlenia
· organizuje i prowadzi akcję ratunkową, udziela pomocy medycznej poszkodowanym
· organizuje pomieszczenia i zaopatrzenie dla poszkodowanej ludności
· zaopatruje ludność w sprzęt i środki ochrony indywidualnej
· prowadzi likwidację skażeń i zakażeń
· pomaga w przywracaniu i utrzymaniu porządku w strefach dotkniętych klęskami
· pomaga w budowie i odbudowie awaryjnych ujęć wody pitnej
· pomaga w ratowaniu żywności i innych dóbr niezbędnych do przetrwania
· udziela doraźnej pomocy w grzebaniu zmarłych
A może jakieś argumenty?
Czyli np. osiągnięcia ukraińskich tzw. ochotniczych batalionów. Wiesz jakie one są? Gnój w dowodzeniu, zbrodnie, ogromne straty i żadnych osiągnięć militarnych. Kaczki na odstrzał.@MaratHS
Wartość bojowa takich "partyzantów" byłaby równa zeru. Straty od ognia własnego pewnie byłyby ogromne, ilość wypadków z powodu braku taktyki i dowódców pewnie też by była duża. Taka armia nie ma sensu, już lepszy pobór i podstawowe szkolenie niż dozbrajanie milionów cywilów...
Halo, II wojna światowa już się skończyła.Odpadają dzieci poniżej 10 roku życia. Wszystko powyżej może skutecznie robić za łączników, kolporterów, kurierów itp.
Chorzy i starsi w dużej części mogą pracować przy produkcji uzbrojenia, propagandy, organizowaniu żywności itd.