Wysłany:
2013-01-15, 20:48
, ID:
1754610
4
Zgłoś
No kurwa jeszcze mi się tu popłaczcie wszyscy. Jebany sierściuch miał parwowirozę, zwaną także kocim tyfusem i przylazł te koty zarazić, a nie się z nimi pożegnać. Wirusy również podlegają ewolucji i również "nauczyły się" wykorzystywac żywicieli do dalszego rozprzestrzeniania się. Jako, że same będąc zwojem DNA (albo RNA) opakowanym w zestaw białek mają raczej nikłe szanse na aktywną ekspansję, wykorzystują do tego celu żywicieli zmieniając ich zachowanie tak, aby zwiększyć prawdopodobieństwo kontaktu z innym osobnikiem i tym samym przekazanie wirusa. Z tego powodu ludzie z katarem kichają, z grypą kaszlą, a zwierzęta chore na wściekliznę nie dość, że tracą instynktowny strach to jeszcze są agresywne i kąsają znacznie większe od siebie zwierzęta i ludzi. Kotowate to zwierzęta z silnym instynktem terytorialnym, żyjące i polujące samotnie (z wyjątkiem lwów). Ten ryś (czy co to tam było) na pewno nie przyszedł zaprosić kumpli na stypę, tylko zarazić ich chorobą.