Prokurator napisał/a:
Po pierwsze żadna religia w swoich fundamentalnych tezach oraz prawach nie namawia do zabijania, nienawiści oraz do przymusowego nawracania innych (kosztem obcięcia głowy)
Doprawdy?
Koran - fragmenty o przemocy
Czytając Twój komentarz wnioskuje, że albo nie ukończyłeś podstawówki bądź gimnazjum, albo miałeś lewackiego nauczyciela od historii, który pominął wszystkie czarne fakty wszystkich poza europejczykami i chrześcijanami.
Koran został napisany przez Mahometa. Psychola, który swoje dzieciństwo spędził na podróżowaniu po bliskim wschodzie(a nawet sięgał nieco Europę) z karawaną kupiecką czy czymś podobnym. Także spotkał się z różnymi kulturami i cywilizacjami. Jak trochę podrósł to zaczął robić to co wielu ciapaków, czyli mordować gwałcić, kraść i wiele innych - życie zwykłego bandyty i zbója, jak to wielu w tamtych czasach toczyło. Kolo zaczął za bardzo przeginać i został wygnany wreszcie z Mekki - dość dużego miasta arabskiego, można rzecz metropolii tamtych czasów w tamtych rejonach. Zwykły tępy bandyta pewnie by po prostu uciekł do innego regionu bądź kraju i tam by zaczął swój proceder od początku, ale nie on. Kolo był dość cwany więc aby się zemścić na ludziach, którzy mu niszczyli życie, postanowił stworzyć sobie taki kult(nie wiem jak na to wpadł, ale niestety się stało). Skopiował fragmenty z Tory oraz Biblii i dostosował je do swoich potrzeb oraz dodał coś od siebie, aby lektura byłą ciekawsza - wybielając oczywiście przy tym swoje dotychczasowe grzeszki, miedzy innymi zabijanie czy pedofilię. Znalazł rzesze matołów, którym wmówił, że jest prorokiem oświeconym i wkręcił im całą bajkę i dał do czytania swoją książeczkę. Wszystko po to aby zorganizować armię i rozpierdolić Mekkę oraz wszystkich swoich wrogów. Nawet chyba w Koranie, czy jakiejś innej świętej arabskiej księdze jest opisana bitwa i to co działo się później w Mekce, gdy miasto zostało zdobyte przez Mahometa. Sam osobiście własnym ostrzem podobno ściął ponad 500 czy 5000 ludzi - już nie pamiętam liczby. Mahomet nie żyje i jego książka spełniła dla niego misję, do której ją stworzył. Lecz islam, który stworzył przeżył i rozprzestrzenił się, a motłoch stał się fanatykami jego intrygi.
Teraz matoły rozumiecie dlaczego ta książka jest gówno warta? Jest to stek bzdur napisanych przez wariata, mordercę, pedofila, złodzieja i nie wiadomo co jeszcze. Ktoś kto traktuje z równym szacunkiem i stawia tą chorą ideologię/kult/ruch na równi z chrześcijaństwem, judaizmem, hinduizmem czy buddyzmem jest po prostu skończonym debilem, a łeb mu natura dała przez przypadek. Te przynajmniej mają jakieś racjonalne źródła i poniekąd dowody na to, że te kulty są prawdziwe. Ich święte księgi przede wszystkim nawołują do pokoju i miłowania się. Choć nie jestem pewien co do Tory, bo nie czytałem. Natomiast wiem, że w Biblii nie ma żadnych instrukcji jak ma się postępować z innowiercami, a już na pewno nie każe zabijać(choć nie czytałem całej). Są tam oczywiście opowiastki, a w nich fragmenty opisujące śmierć. Z resztą cała biblia to raczej zbór opowieści, bajek itp, lecz nigdy nie znalazłem w niej fragmentu, który bezpośrednio by mówił jak ma postępować wierzący.