Tabernak napisał/a:
@bloodwar wiara w nieistnienie Boga tez jest wiarą, wiec ośmieszasz w swoim lewackim zacietrzewieniu samego siebie.
Wiara w Boga czy życie pozagrobowe i tak jest mniej śmieszne niż lewackie przekonanie że 2+2 nie równa się cztery i że możliwe jest aby wszyscy mieli równo.
Co kurwa? Chyba cię pojebało! Czyli jak nie mam prawa jazdy i nie potrafię jeździć samochodem to też jestem w pewnym sensie kierowcą, tylko że niejeżdzącym samochodem? To jest bardziej pojebane niż wszystkie pojebane wiary razem wzięte - nie mam w domu ołtarzyka z napisem "niewiara", nie oddaję czci ludziom którzy nie wierzą, jak niby można wierzyć w to, że się w nic nie wierzy? Czemuż to na siłę próbujesz mnie "wpisać" do jakiejś wiary - choćby tak abstrakcyjnej - łatwiej ci wytłumaczyć istnienie osób, które odrzucają te wszystkie pokurwione bajki o ludzikach z brodami w niebie i niepokalanych dziewicach tym, że oni też są członkami jakiejś wiary - "wierzą w to że nie wierzą"? Co to w ogóle kurwa jest?
A wiara w "boga" jest pokurwiona, jest śmieszna bo wywodzi się z tego egoistycznego przekonania że na tysiące bożków jakie ludzkość stworzyła od czasu, gdy przestaliśmy łazić po drzewach i zzaczęliśmy myśleć to akurat MÓJ Jezusek jest prawdziwy, to on MNIE zbawi a reszta będzie się smażyć w piekle. Kto ci w ogóle dał kurwa prawo żeby tak myśleć? Skąd bierze się ta logika, że 2+2 musi się równać 4 bo panowie w czarnych sukienkach tak powiedzieli, że w starej książce napisanej przez innych panów w czarnych sukienkach (ale nie tych z pejsami - oni się mylą i nie tych z Dalekiego Wschodu - oni też się mylą) tak jest napisane i tak ma być, mimo że nie ma ŻADNEGO dowodu na istnienie jakiejkolwiek siły wyższej i "wielkiego planu" dla ludzi - ludzie się po prostu rodzą, umierają w sposób przypadkowy i chuj, tak trudno to zrozumieć?