Trafiały się perełki na stacji, najczęściej przyjeżdżały koleżanki i zastanawiały się co zatankować, bo skąd ma biedactwo wiedzieć czy to diesel czy benzyna ;( Albo panowie przekonani, że potrafią sobie sami zatankować LPG mimo wyraznego zakazu. Kilku utalentowanych palących przy tankowaniu i tych co zapomnieli, że trzeba zgasić silnik. Sama radość