Mike_Bellic napisał/a:
Smuda objął posadę trenerską nie mając tej świadomości, że cała Polska będzie od niego oczekiwała cudów. Wszyscy by chcieli, żeby polska reprezentacja wygrała z Hiszpanią, Kamerunem, tak bo my to jesteśmy nie wiadomo jak silną drużyną ...
A przepraszam bardzo, gdzie on był przez ostatnie 30 lat że nie wie czego się tu oczekuje? No sorry, Szwajcarom Hitzfelda udaje się wygrać z Hiszpanią, Nowa Zelandia nie przegrywa żadnego meczu na mundialu, Słowacja wychodzi z grupy, Hiddink robi wyniki z Koreą, Rosją czy wychodzi z grupy z Australią. A my oczekujemy od Smudy, żebyśmy wygrywali z Serbią, Finlandią, Estonią, toczyli wyrównaną walkę z Kamerunem, Belgią, Austrią, i przegrywali minimalnie z Holandią, Hiszpanią, czy Włochami. To tak dużo? Nie wydaje mi się.
I jeszcze jedno... Jakie w ogóle mamy przesłanki żeby go bronić? Ok, to jego pierwsze mecze, ale jak dotąd to mnie niczym nie ujął, a z Hiszpanią nawet przeraził swoim optymistycznym podejściem do tematu. Taktyka w stylu: "Chłopy, mata piłkie, nie bójta się tych Hiszpanów, napierdalać do przodu, jakoś będzie!" raczej chwały mu nie przynosi. A potem mówi że Hiszpania to inny świat.
To ja powtarzam za Bońkiem jaki kurwa inny świat? Ludzie w podonym wieku, z podobnej wielkośći kraju, i w czym się oni mają różnić?
Klepmy ich dalej po plecach, mówmy że mają prawo przegrać z Hiszpanią, głównym celem gry Polaka będzie zdobycie koszulki Fabregasa, żeby się nią chwalić wnukom.