r0773n napisał/a:
Nie będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku, tylko jak już jazdę pod wpływem. Nie wiem skąd przekonanie, że jak osoba uczestnicząca w wypadku nie będącym z jej winy jest pod wpływem, to wina przechodzi na nią.
Bo będąc trzeźwym niektórych wypadków nie ze swojej winy też można uniknąć. Ale trzeba wcześniej zauważyć co się dzieje na drodze, a będąc pijanym w trzy dupy nie zawsze jest na to czas. W przypadku potrącenia pieszego, który wtargnął na ulicę lub wtargnął nagle na pasy, fakt bycia po spożyciu jest dla kierowcy zawsze na niekorzyść, mimo tego że wypadek mógł nie być z jego winy. Wtedy sąd może przypisać kierowcy większy procent winy niż w przypadku gdyby był trzeźwy.