Ja to nie wiem, co się dzieje z tą młodzieżą dzisiaj. Wbijasz w taką 8 osobową grupę 15/16 latków i z bluzgami każesz im wyłączyć ten jebany płaczący rap, bo tak napierdalają głośno, że w parku nie idzie nawet przez telefon pogadać... i co? Łby spuszczają, wyłączają muzykę i nawet nie każą ci spierdalać.
Kurwa, a wyglądam tak przeciętnie, że już bardziej się nie da. Żadnej agresji, żadnych emocji i żadnej woli postawienia na swoim w nich nie ma.
Jak tak dalej pójdzie, to na starość ukry będą nas jako seniorów kopać jak tego małolata po łbach w biały dzień.
Jenańce pozują na drillowców, a w życiu jeden z drugim nawet klapsa od starego nie dostał...