Konflikt w tej rodzinie jest bardzo zakorzeniony i trudny do rozwiązania. Myślę, że ważne jest to, co się zadziało u nich kiedyś dawno. Syn był w wieku szkolnym, kiedy coś zaczęło się nie tak układać – mówi Agnieszka Abramczyk, strefamediacji.pl.
Okazuje się, że od najmłodszych lat Andrzej był kartą przetargową między ojcem a matką. Ojciec przetrzymywał chłopca, kiedy podczas sprawy rozwodowej doszło do sporów między małżonkami. W internecie odnaleźliśmy reportaż telewizyjny sprzed prawie 20 lat.
- Tak wyglądało całe życie – kłamanie, podstawianie fałszywych świadków. Wtedy miałem pięć, sześć lat. Nie sądzę, żebym wiedział, co się dzieje – mówi Andrzej Kardach.
- 12 lat byłem przez niego bity. Wyprowadziłem się, kiedy on przyszedł do mnie do pokoju i chciał mnie bić. Oddałem mu tak, że wpadł w drewno. Stałem się silniejszy. Przez 12 lat musiałem z nim mieszkać. Każde powiedzenie, że chcę jechać do mamy, kończyło się biciem. Miałem zakaz kontaktowania się z siostrą, mamą, babcią – wspomina Andrzej Kardach
Zródło
"Z cyklu poradnik dla SADYSTY
Jak wychować swojego starego. "
Tak byś urządził własnego tate? Należy ci sie kur*a wielki chuj w dupe i ocet w oczy...