Wysłany:
2013-04-21, 22:33
, ID:
2056708
Zgłoś
Nie wiem, czym się przejmujecie. To znaczy, tak jakbyście dopiero co zdziwili się jak działają Polskie służby... Mnie a właściwie koleszke spotkała taka sytuacja na imprezce.
Była imprezka, kulturalna wszystko było okej muzyka grała ludzie sie bawili, pili. No chyba normalka prawda ? No tak, ale niespodziewanie na imprezie wkroczyła grupa policjantów którzy rzekomo podejrzewali, iż na sali znajduje się bandyta, który pobił kogoś nieopodal miejsca gdzie była zabawa. Skuli mojego koleszke ("Bo podejrzewali, że to on") Tak mocno ścisnęli mi kajdanki że po dziś dzień ma problemy ze stawem w reku cięzej rusza kciukiem i ma mniej siły w tej ręce bo jakieś ścięgna zostały uszkodzone. Mało tego, zajebali jego głową o betonowy mur i rozjebali nos i łuk brwiowy. Po czym po 20,30 minutowej interwencji wezwali pogotowie żeby go opatrzyli i stwierdzili, że to jednak nie on.
Reasumując. Rozjebany nos, łuk brwiowy oraz problemy z dłonia ma do dzis. Wniosek był taki, że " niestety ale był podejrzanym a takie środki ostrożności to normalne ". Przegrał sprawę w sądzie, dostał wpierdol za nic. Nie powiedzieli mu nawet PRZEPRASZAM