Zdradzę Ci tajemnicę... sprawdź co to jest "zwierze łowne"
Pierdolicie wszyscy, pies był u niego na podwórku, koty raczej u siebie nie były, też mam sąsiada pojebanego kociarza, cholerne siersciuchy srają i szczają gdzie tylko się da a najbardziej upodobały sobie dzieciaków piaskownicę, jak zrobi się chłodniej to grzeją się na masce samochodu, maska cała porysowana. Jak tylko widzę je na działce to też puszczam psa, już się ich trochę przerzedziło. Masz zwierzaka to panuj nad nim żeby nikomu w szkodę nie wchodził...
Czasem lepiej milczeć i być posądzonym o bycie idiotą niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. Sprawdź co to mowa potoczna, najprościej będzie jak poszukasz zdania: Ten kot jest łowny. Kiedy już ochłoniesz po szoku jakiego doznasz wróć i przeproś.
Sama mam luzem latające koty, które są "czegoś tam" nauczone żeby za mocno nie szkodziły ani mi ani sąsiadom. Mam też psy i małe i duże. Jeden do ludzi bardzo kochany, przytulaśny, nigdy agresywny(największy 8letni) od zawsze miał coś do kotów. Raz przyniósł w zębach pod dom zagryzionego obcego obszczymurka, który przyplątał się na moje (zamkniete i ogrodzone) podwórko. No szok ale trudno.. łańcuszek a później spory kojec. Podczas sprzątania przez nieuwagę raz nam z tego kojca uciekł i wpadł do domu na mały obiadek którym był nasz mały 3mies kocurek (którego pies nie raz z wystawionymi zębami obserwował przez okno) Choć BYŁ to ukochany pies rodziny dla dobra moich i innych kotów został on uśpiony (o wiele za późno). Niektóre psy są po prostu nienormalne z natury.. Niestety agresywne powinno się kolokwialnie mowiąc likwidować.. Biedny kitku.. przykry widok.
A z psa to jaki niby pożytek? Tylko szczeka ile razy ch*j wie po co i tak napierd*la, że spać się nie da (no bo przeciez pies z sąsiedniej wioski szczeknął to trzeba się przylaczyć) xd Takiej myszy, która ten kot przyniesie (i dzieki temu nic ci nie nachrzania pod panelami czy w piwnicy) też szkoda, bo male stworzonko. Koty szczaja gdzie popadnie.. a pies to co wali w kuwete na dworze czy jednak lata i obszczywa wszystkie zakamarki? Kociarze czy nie jeden uj. Pies agresywny i chętnie następnego kota (a zeby tylko) by zagryzł. Ciekawe jakby jakis czlowiek (nie daj boze male dziecko) by mu nie podpasowal i tez by sie na niego rzucil czy byś mu życzył takiego dlugiego szczesliwego zycia, bo coś mi się wydaje, że predko tego kochanego pieska by nie bylo. a za ch*ja w dupe dzieki, z chęcią.
Za definicją języka potocznego: "Główną cechą stylu potocznego, odróżniającą go od innych stylów, jest jego charakter ustny." Do tego użyłeś słów "zwierze łowne" co nawet w języku potocznym oznacza, (no kto by się domyślał) - zwierze łowne. Jak byś napisał że konkretnie ten pies jest łowny to może jeszcze byś nie wyszedł na idiotę.
Tak że ten... To że u ciebie na wsi się łowi koty nie znaczy że wszędzie jest to normą.
Przecież widać, że pies nadaje się na śmietnik, zaraz po tym wymęczonym kocie. Równie dobrze może się rzucić na człowieka, dziecko. Takie zachowanie psa świadczy tylko o złym wychowaniu. Ale nie dziwo, skoro ludzie biorą psa i nic więcej ich nie obchodzi. A potem słyszy się w TV, że domownik przyszedł z kolegą i pies zagryzł kolegę. Do wora i do rzeki z takim psem i właścicielem.