Zacznę od tego, że bardzo daleko mi do zaledwie poprawnego katolika czy znawcy.
Czytając co niektóre wypowiedzi nasuwa mi się pytanie do ich autorów:
1. Jakimi zasadami moralnymi się kierujesz?
2. Kiedy przeczytałeś pismo święte?
Nabs napisał/a:
Sama ci to powiedziała, ta mucha, że nie ma duszy, czy wyjawił ci to twój "stwórca"? Czym jest ta dusza, gdzie ona się znajduję? Jak utnę ci rękę, to tracisz tą duszę? Powiadają że jest w sercu, a jak będziesz miał przeszczep, to dostaniesz nową duszę? Zwierzęta nie mają dusz, bo są mniej inteligentne od ludzi? Są inteligentniejsze zwierzęta od ludzi (delfiny chociażby).
Problem praktycznie większości religii polega na tym, że nie mają kszty logiki i będąc konsekwentnym, szkodzą sami sobie.
Świat jest bardziej złożony niż się może wydawać, i nie ma tak jak mówi cejroski prostych odpowiedzi, że tylko tak i tylko nie. Niektórzy potrafią dojrzeć do tego, inni dopiero kiedy ich taka sytuacja spotka potrafią zrozumieć, a jeszcze inni wcale nie zrozumieją.
Zakazać aborcji - ok, życzę każdemu który się pod tym podpiszę, aby jego żona, dziewczyna, matka, koleżanka czy siostra - żeby została zgwałcona, żeby dziecko było totalnie zdeformowane, żeby zabiło swoją matkę. Może wtedy kurwa przejrzycie na oczy, że nie ma prostych odpowiedzi i szablonu który można przypisać do wszystkich sytuacji. Każdy problem trzeba rozpatrzeć w inny sposób, biorąc więcej czynników pod uwagę niż moralność.
Wydawało mi się że cejroski ma trochę pod czupryną szarych komórek. Ale jednak widzę że to jest taki sam idiota jak większość fanatyków religijnych. Tak tak kurwa, trwajcie dalej w swoich błędnych decyzjach, szkodźcie sobie i szkodźcie innym.
Ja przeczytałem w bardzo mądrej księdze, że człowiek odróżnia się od zwierzęcia pod ważnymi względami przede wszystkim został ukształtowany na Boże podobieństwo oraz posiada wolną wolę. Czy duża jest w palcu, sercu czy w każdej komórce z osobna...
Przykazanie "Nie zabijaj" oznacza NIE ZABIJAJ. Czy zabicie muchy to grzech? Dla mnie tak. Dla Ciebie może nie. Pismo święte na samym początku dużo przed dekalogiem mówi jasno. Bóg stworzył człowieka i umieścił go w ogrodzie gdzie mógł spożywać owoce ze wszystkich drzew poza jednym. Żadnej wzmianki o tym, że może zabijać zwierzęta i się nimi żywić. Ba na początku wszystkie zwierzęta jadły wyłącznie trawę. Co samo w sobie ukazuje jaką świętością od samego początku jest życie. Dopiero człowiek jako PIERWSZY dopuścił się zabójstwa! Za co został strasznie napiętnowany. Czy zwierzęta mają duszę? Może mają, na pewno nie mają wolnej woli.
BTW. Piąte przykazanie można odnieść np. do niszczenia środowiska naturalnego.
Logika w religii ??? Religia kieruje się wiarą, KAŻDA religia. Wiarą w Boga, Stwórcę, Allaha itp. itd. Tam gdzie kończy się wiara zaczyna się wiedza i logika. Wiara z definicji (dla mnie) jest odwrotnością wiedzy i co za tym idzie odwrotnością logiki. Mogę powiedzieć, w coś wierzę i że o czymś wiem. Wierzę w coś lub nie chyba, że o tym wiem. Natomiast jeśli chodzi Ci o nauki teologiczne to jest w nich bardzo dużo logiki.
Religia szkodzi sama sobie bo jest konsekwentna??
A według Ciebie jak to powinno wyglądać? Gdybyś Ty tworzył prawo, jakiś kanon, reguły moralne czy byłbyś niekonsekwentny w jego przestrzeganiu i wymaganiu? Czy religia ma się zmieniać jak zmienia się moda? Dziś jest fajnie, ale jutro się znudzi to sobie zrobimy inaczej, będzie ciekawiej? Religia (nie tylko chrześcijańska) przetrwała tysiące lat właśnie dlatego, że jest konsekwentna i jej podstawy są niezmienne.
Szukasz logiki? Logiczne jest to, że oczekujemy na jutrzejszy wschód słońca bo wiemy, że on nastąpi. Jeśli nie nastąpi wtedy będziemy wierzyli, że wschód słońca nastąpi i będziemy mieli nadzieję, że nastąpi szybko. Widać różnicę? Religia daje odpowiedź tam gdzie tak na prawdę jej nie ma i daje tę odpowiedź tak długo aż znajdziemy logiczne rozwiązanie.
A, ja życzę każdemu kto jest za aborcją komplikacji takich, żeby już nigdy nie było po nich możliwości zajścia w ciążę! Mało tego prawny zakaz adopcji po aborcji. Nie chcesz dziecka więc nie będziesz go mieć, dlatego, że wyrzucić na śmietnik można zabawkę, a ty wyrzucasz dziecko.
Nie jestem kobietą, nigdy nie będę wiedział co czuje zgwałcona kobieta, zgwałcona 13-nasto latka jak piszesz, na pewno wiem, że urodzić dziecko a wychować to są dwie zupełnie inne kwestie dlatego, że nikt w naszym pięknym polskim kraju nie nakazuje Ci wychowywać dziecka gwałciciela, każda kobieta ma prawo zrzec się swojego dziecka i zostawić je po urodzeniu w szpitalu. Kochane feministki wiedzą o tym i o tym rzadko wspominają, że po narodzinach dziecka świat się zmienia... i dziecko niechciane może okazać się najpiękniejszym darem. Twoja córka została zgwałcona?? No to jeszcze brakuje do szczęścia, żebyś pokazał jej że ma zabić dziecko, które się w niej kształtuje, to na pewno będzie pożyteczna lekcja na przyszłość...
Mówisz: "żeby dziecko zabiło swoją matkę" czyli rozumiem, że jesteś też zwolennikiem kary śmierci. Jeśli syn w wieku lat na przykład 20 zamorduje swoją matkę więc ty możesz go zabić. Ba idąc dalej, nawet jeśli tenże syn zrobi to nieumyślnie, zupełnie niechcący to też trzeba go zabić no bo przecież zabił swoją matkę.
Zapytaj się swojej mamy czy jak Cię nosiła w brzuchu czy nazywała Cię płodem czy nazywała Cię synem...
Poza tym żeby wyprowadzić z jak widzę kompletnej niewiedzy, jeśli chodzi kwestie religii jest jasne: jeśli ciąża zagraża, życiu matki i lekarz w szpitalu, czy już na stole stwierdza, że jest zagrożenie życia matki to musi ocenić jest większa szansa, że ocali matkę czy, że ocali dziecko i musi w pierwszej kolejności ratować tam gdzie jest większe prawdopodobieństwo przeżycia.
Chociaż tu pokazuje się często jak to mówisz "religijny" brak logiki bo matka może żądać żeby ratować jej dziecko nawet jakby sama miała umrzeć słyszałeś o takich przypadkach może?? Zupełnie nielogiczne? Prawda? Albo jak matka broni swoje narodzone już dziecko nawet za cenę swojego, życia. Przecież powinna uciec i zrobić sobie nowe a to niech zabiją co jej tam. "Zrobi sobie nowe jak będzie gotowa." Albo wspominając sobie niedawną głośną historię jak matka porzuci nowo narodzone dziecko w torbie na śmietniku to przecież też można uznać za aborcję, bo może nie była gotowa, może nie ma za co żyć... NIE cała polska okrzyknęła ją dzieciobójczynią!!! A czemu się nie zastanawiali jak jej było ciężko z małą córeczką i źle. Mogła usunąć wcześniej? A może nie wiedziała jak to będzie źle i dopiero po narodzinach się przekonała, może nie miała kasy, żeby usunąć. Jakby gdzieś w klinice małą usunęła to by jeszcze nagrodę dostała...Zresztą dostała przecież, no to powiedzmy, że to była taka późna aborcja...
Bardzo się cieszę, że religie są konsekwentne bo boję się, że kiedyś usłyszę w telewizji, że jakiś kraj dopuszcza aborcję do 5 roku życia!!!
Cejrowski ma bardzo podobną ilość szarych komórek ile Ty masz i proszę nie nazywaj go idiotą bo pewnie znasz go wyłącznie z takich filmików więc jedyne co możesz o nim powiedzieć, to, to że "Twoim zdaniem jest idiotą".
bubr32 napisał/a:
Cejrowski może i ma trafne przemyślenia dotyczące naszego kraju ale z religią chyba nigdy nie miał do czynienia. Wg. mnie zbłaźnił się tutaj, z resztą wystarczy włączyć sobie na YT jego "rozmowę" z A. Frykowską- biła z niego czysta rządza wyśmiania jej publicznie, taka wyższość i pycha.
Jego odpowiedzi na pytania równie idiotycznego człowieka jakim jest Hołownia, pokazują tak na prawdę na czym polega ten "myk" w religii. Ludzie od zawsze interpretują ją jak chcą. Kiedyś na internetowym forum dot. religii zadałem pytanie "Gdzie jest granica między zabiciem człowieka- grzechem a zabiciem muchy-w oczach religii nie będącym grzechem?". WSZYSCY jak jeden mąż odpowiedzieli, że 5 przykazanie brzmi "Nie morduj- i tyczy się jedynie ludzi". Innym ich ulubionym zagraniem jest stwierdzenie: "Mylisz pojęcia katolicyzm z chrześcijaństwem- po czym dodają że z katolicyzmem nie mają nic wspólnego"- no tak kurwa ale do kościoła to chodzą.
Między innymi dla takich sytuacji zerwałem z religią lata temu ale szanuję tych PRAWDZIWYCH wierzących, spowiadającym się Bogu a nie opasłym gwałcicielom trzepiącym na tym chorą kasę!
Obejrzałem sobie powtórnie rozmowę Cejrowskiego z Frytką i wiesz zgadzam się z Tobą i każdy kto broni swoich przekonań, czy to religijnych czy moralnych będzie błaznem w takim przypadku. Bo pojechał po niej, żeby pokazać jej zachowanie, postawę, za którą kilkadziesiąt lat temu została by nazwana brzydkim słowem na k... i zostałaby pewnie wykluczona społecznie, dostała wpierdol od mamy i po pysku od taty i tak by się skończyło.
Cejrowski przede wszystkim wyśmiewa to co się dzieje w dzisiejszym świecie i upadek wartości moralnych, możesz mnie nazwać równiej katolem bo mam podobne wartości, na nich opiera się każda religia z katolicką na czele. Dla mnie kobieta która uprawia seks na pokaz w TV, żeby zrobić wokół siebie szum niech się tłumaczy jak chce... Że padło akurat na nią, myślę, że Cejrowski wiele takich przypadków już wyśmiał...
Co do interpretacji religii to trafiłeś w samo sedno. Ściślej mówiąc to ludzie interpretują nie tyle religię indywidualnie co prawo. Każda religia jest pewnym zbiorem reguł i każdy te reguły interpretuje po swojemu. Problem religii polega na tym, iż ludzie dzisiaj interpretują po swojemu, o ile np. kodeks karny interpretują za nas sądy (też ludzie), z różnym często skutkiem. O tyle w kwestiach religii ludzie dawno przestali słuchać głosów tych, którzy się znają np. na prawie kanonicznym. A prawo zawsze było prawem. Teraz interpretujemy tak, żeby nam było wygodnie, a jak nam jakiś jeden z drugim powie, że źle robię to on jest katolem, a jeszcze jak obstaje twardo przy swoim i mówi o tym publicznie to jest katopsycholem. Cejrowski ma swoje przekonania i ich broni twardo. Co do jego formy to jest zbytnio pewny siebie, arogancki i nazywa rzeczy po imieniu tak jak mu sumienie każe je nazywać. Rosja w dawnych latach przyszła nas WYZWALAĆ. Też byli ludzie, którzy nazywali to wyzwolenie po imieniu. Teraz mówimy o aborcji? Więc szanujmy tych, którzy nazywają aborcję po imieniu.
Cytat:
Jako naukowiec wiem, nie sądzę, lecz wiem, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia. Mimo, że formalnie nie jestem religijny, wierzę z całego serca, że istnieje Bóg, który domaga się od nas ostatecznego zakończenia tragicznej, haniebnej zbrodni przeciwko ludzkości. - dr Bernard Nathanson
Przemówienie dr Bernarda Nathansona
A jako iż jesteśmy na sadisticu więc dla wszystkich zwolenników aborcji na śniadanie rano:
I pamiętajcie to nie jest kura, to jest jeszcze jajko...