@up @ellsworth
Ciężko powiedzieć czy da się uzależnić czy nie. Ja sam palę regularnie tak od 2-3 lat, czasem 2 razy w tygodniu , czasem raz na miesiąc, czasem nie palę przez 2 miesiące. Myślę, że jeśli mowa o uzależnieniu to tylko psychicznym. Poza tym wszystko jest kwestią indywidualną jeśli chodzi o psychikę, więc są ludzie jak np. JA
którzy, ja tak przynajmniej uważam, "używają sobie" raczej rozsądnie i nie wpływa to raczej na mnie w żaden sposób; ale wiadomo są i tacy, którzy jak nie mogą zapalić to są wkurwieni i tylko główkują jak to zrobić.
Rzecz jest w tym, że każdy jednak musi sam za siebie odpowiadać. Jeśli nie jest do tego zdolny, to ma rodzinę, znajomych i to jest grono, które powinno pomagać w takiej sytuacji. Bo jak może pomóc państwo? Może zdelegalizować. Ale do czego to prowadzi? Ludzie przestają palić czy ćpać? Przykład prohibicji pokazuje , że tak nie jest, tylko zaczyna się to odbywać nielegalnie. Dlatego ja wychodzę z założenia, jak już wcześniej pisałem, że każdy jest kowalem swojego losu i jeśli chce palić to będzie palił i zakazy na nic się zdadzą. Tak samo jest przecież z bronią. Nie można posiadać, ale jak ktoś bardzo chce to zawsze ją zdobędzie.
Dziwi mnie , że aż tyle osób dało piwko pod najlepiej ocenianym komentarzem. Myślałem, że ludzie lepiej rozumieją co to sarkazm i debilny wyolbrzymiony obraz tego jak "marycha szkodzi", który obecnie serwuje się nam w TV. Więcej samodzielnego myślenia i zobaczycie, że w tym kraju będzie lepiej
aaa jeszcze jedno @presscot
Jakaż to szkodliwość społeczna, która by cię dotknęła? Bo to raczej ty piszesz jak lewicowiec mówiąc o szkodliwości społecznej.