PS: I z sadolowych ciekawostek - kolega mieszkał (nieświadomie) przez jakiś czas na domku ze słynnym Poławiaczem Krabów
Tak znalazłem psa którego mam. Wracając z roboty 3 lata temu coś mnie tknęło na zmianę trasy i pojechałem wioskami. W pewnym momencie jadąc lokalną drogą leżał worek przy drzewie ale widzę, ze ten worek się porusza. Zatrzymałem się i podszedłem do niego a tam skomlenie i próby wydostania się otwieram i mym oczom ukazał się (jak później się okazało) ok 10kg mieszaniec czy tam podwórkowiec. Zapakowałem ją i do domu dostała wody i jeść nazajutrz do weterynarza, No i została dostała imię Luna i dość szybko zaaklimatyzowała się z kotem Grasem którego też uratowałem z patologicznej rodziny.
Jakość jest jaka jest w końcu robione kalkulatorem.
Tak znalazłem psa którego mam. Wracając z roboty 3 lata temu coś mnie tknęło na zmianę trasy i pojechałem wioskami. W pewnym momencie jadąc lokalną drogą leżał worek przy drzewie ale widzę, ze ten worek się porusza. Zatrzymałem się i podszedłem do niego a tam skomlenie i próby wydostania się otwieram i mym oczom ukazał się (jak później się okazało) ok 10kg mieszaniec czy tam podwórkowiec. Zapakowałem ją i do domu dostała wody i jeść nazajutrz do weterynarza, No i została dostała imię Luna i dość szybko zaaklimatyzowała się z kotem Grasem którego też uratowałem z patologicznej rodziny.
Jakość jest jaka jest w końcu robione kalkulatorem.
Tak znalazłem psa którego mam. Wracając z roboty 3 lata temu coś mnie tknęło na zmianę trasy i pojechałem wioskami. W pewnym momencie jadąc lokalną drogą leżał worek przy drzewie ale widzę, ze ten worek się porusza. Zatrzymałem się i podszedłem do niego a tam skomlenie i próby wydostania się otwieram i mym oczom ukazał się (jak później się okazało) ok 10kg mieszaniec czy tam podwórkowiec. Zapakowałem ją i do domu dostała wody i jeść nazajutrz do weterynarza, No i została dostała imię Luna i dość szybko zaaklimatyzowała się z kotem Grasem którego też uratowałem z patologicznej rodziny.
Jakość jest jaka jest w końcu robione kalkulatorem.
Tak znalazłem psa którego mam. Wracając z roboty 3 lata temu coś mnie tknęło na zmianę trasy i pojechałem wioskami. W pewnym momencie jadąc lokalną drogą leżał worek przy drzewie ale widzę, ze ten worek się porusza. Zatrzymałem się i podszedłem do niego a tam skomlenie i próby wydostania się otwieram i mym oczom ukazał się (jak później się okazało) ok 10kg mieszaniec czy tam podwórkowiec. Zapakowałem ją i do domu dostała wody i jeść nazajutrz do weterynarza, No i została dostała imię Luna i dość szybko zaaklimatyzowała się z kotem Grasem którego też uratowałem z patologicznej rodziny.
Jakość jest jaka jest w końcu robione kalkulatorem.
No Panie, ale tu to musisz rozwinąć temat. Przybliż kim jest prywatnie Najjaśniejsza gwiazda tego portalu. Cały temat o tym napisz + dokumentacja. Dostaniesz >2000 piw. Prosimy...
...którego też uratowałem z patologicznej rodziny.