Wysłany:
2016-04-07, 9:25
, ID:
4514226
2
Zgłoś
Sytuacja najpewniej wyglądała tak: Dzieciak rzucił jakimś tekstem, a wielce obrażona policjant, zamiast uspokoić sytuacje czy coś, to zachował się tak samo jak dresik. Miejsce obydwu jest w tym samym rzędzie.
Pamiętam niedawno sytuacje, jak jakiś koleś latał z sikierą po mieście. Nic nikomu nie groził, szedł z sikierą. Nie był agresywny... Podjechała policja, wyskoczyli, i z okrzykami typu "Rzuć to skurwysynu jebany" DOprowadzili do tego, że koleś się wkurwił, zaczął sikierą machać i go zastrzelili. Zamiast rozwiązać sytuacje specjalnie chcieli doprowadzić do sytuacji zagrożenia, by się wykazać. W większości polska policja nie potrafi działać tak, by uniknąć konfliktu, potrafią go tylko wzbudzić, by pokazać, jacy to oni biedni są. Chuj takim w dupę.
Zdarza się i normalna policja, dzie się dogadać za wykroczenie, ale są i kurwy na równ8i ze SM.