Wysłany:
2016-04-07, 14:07
, ID:
4514555
1
Zgłoś
Co jak co ale z policją w naszym kraju dzieje się od jakiegoś czasu bardzo źle. Kiedyś, można było zagadać z policjantem gdzieś chodzili na po ulicach to się zapytało co tam, jak praca czy dużo zgłoszeń i interwencji pośmiali się, pożartowali było okej. To samo przy zatrzymaniu, jakieś światła nie zapalone, czy żarówka spalona to podbili powiedzieli taka i taka sprawa, żeby to było ostatni raz, uśmieszek na twarzy i szerokiej drogi panie kierowco. A teraz ? nie spełna parę miesięcy temu wyjeżdżając ze SRESCO dostałem 100 zł mandatu za to, że nie zapaliłem świateł (był czerwiec, może 11,12 rano), cały czas byłem jeszcze na parkingu zamiast, machnąć palcem, że nie mam świateł pedał od razu dał mandat.
To samo tyczy się nadużywania władzy przez policję. W sobotę w środku dnia policja na sygnale jechała na stację benzynową ponieważ klient stacji zgłosił, że na CPN jest pijana osoba, która kieruje pojazdem. Oczywiście, przejechali przez całą miejscowość na sygnale. Kiedy okazało się, że to widzimisię starszej baby (gościu miał nadwagę i cały czerwony ryj pewnie miał wysokie ciśnienie). Sprawa była zakończona ale policja dalej odpaliła sygnały i zaczęli jechać ( a żadnego zgłoszenia już przecież nie było ). Oprócz sygnałów trąbili ludzie w samochodach wjeżdżali na wysokie krawężniki aby ich pościć. Kilka godzin później przyjechali na patrol, koleżka zapytał dlaczego wracali na sygnale skoro nie mieli wezwania, przecież to nadużycie, pozatym ludzie w autach pewnie koła do wyważenia mają przez to. Policjant spojrzał na niego zobaczył, że leży na ulicy papierek i kazał mu go podnieść bo dostanie 500 zł mandatu i niech się nie wtrąca w sprawy dorosłych. Dodam, że policjant miał może 20 lat, koleszka 30.... A potem oczekują szacunku ? Za co ?