Zgodnie z Twoim tokiem rozumowania powinniśmy zachowywać każdą ciążę, nie ważne czy matką jest 13-letnia zgwałcona dziewczynka, nie ważne jak zdeformowany byłby płód i nie ważne czy matka miałaby umrzeć w czasie porodu, bo przecież owy płód jest już człowiekiem i jakim prawem ktokolwiek mógłby decydować o tym czy ma żyć, czy umrzeć? Co z tego, że matka może umrzeć? Co z tego że jego życie będzie męczarnią? On ma prawo do życia, a ona wiedziała co robi gdy zachodziła w ciąże(a nawet jeśli nie, to nie daje jej to prawa do zabicia), więc bez względu na wszystko powinna urodzić, prawda?
O człowieku którego mózg już nie żyje nie wspomniałem dlatego, że twierdzę iż płód jest martwy, bo musiałbym wierzyć w jego późniejsze zmartwychwstanie. Nie wiem czemu się tak do tej śmierci dojebaliście, bo nie wspomniałem o niej ani słowem. Nawet w przytoczonym przez Ciebie fragmencie mojej wypowiedzi jasno powiedziałem:
"ale jak ktoś nie ma jeszcze mózgu to nie, nie ma mowy, bo to człowiek i w ogóle" - wynika z tego tylko, że płód nie ma mózgu, a nie to że jest martwy.
Dla mnie jeśli płód nie posiada mózgu, nie posiada własnej świadomości a wszelkie procesy są typowo mechaniczne, to nie ma żadnych przeciwwskazań ku temu by go usunąć jeśli jest ku temu powód, bo on sam nawet nie będzie zdawał sobie sprawy z tego że jest usuwany, ba, nie jest jeszcze człowiekiem.
Jak chcesz się dopierdalać do szczegółów to proszę bardzo, ale dopierdol się do tych prawdziwych a nie tych, które Ci się wydaje że powiedziałem.
A co odróżnia człowieka od zwierzęcia? Wszyscy ponoć twierdzą, że samoświadomość, inteligencja i temu podobne pierdoły. Płód tego nie posiada, więc nie można go nazwać pełnoprawnym człowiekiem.
Pokłóćmy się jeszcze może na temat moralności obcinania włosów czy paznokci, bo to w końcu też człowiek, posiada nasze dna i w ogóle, a przy lepszej technologii pewnie i można by było z tego człowieka odtworzyć.
Szczegół? Uważasz coś czym chcesz umyć sobie ręce i mordować dzieci za szczegół... Rzygać się chce.
A co kurwa wam daje prawo decydować kto ma żyć a kto nie...?
Skoro nic nas od zwierząt nie odróżnia to powiedz mi dlaczego zwierzątka można sobie zabijać gdy się ma na to ochotę(wystarczy iść do weterynarza i uśpić), a ludzi już nie? Kto nam daje prawo decydować o tym czy dane zwierze ma żyć czy też nie? Skoro Twoja logika jest tak żelazna, to wytłumacz mi to. Czemu nie stoisz teraz na jakiejś ulicy z transparentem "STOP EUTANAZJI ZWIERZĄT!" albo nie promujesz weganizmu skoro z Ciebie taki zaciekły miłośnik życia?
pokaż mi fragment w którym mówię, że chcę zabijać dzieci, bo mam dziwne przeczucie że w żadnym miejscu nawet nie wspomniałem iż sam proponowałbym komukolwiek aborcje, bo nie robiłbym tego, chyba że w wyjątkowej sytuacji. Potem możesz rzygać.
Widzę, że dla Ciebie wszystko jest albo czarne, albo białe.
Pogadamy jak w Twoim życiu pojawi się taki scenariusz jak ktoś wyżej napisał: 13-letnia córeczka tatusia zostaje zgwałcona przez jakiegoś menela, ciąża zagraża jej życiu, a jako bonus dziecko jest okropnie zdeformowane i będzie wymagało opieki 24h/dobę.
Ciekawe, czy nie wyciągnąłbyś wtedy swojego "Mein Kampf" i nie zaczął się do niego modlić.
Ależ skąd, pewnie z dumą stwierdziłbyś, że córeczka nie ma prawa ciąży usunąć i w pewnym momencie nie miałbyś ani córki, ani nie musiałbyś robić aborcji, bo zginęliby oboje.
Swoją drogą podejrzewam, że jesteś osobą która obcinałaby ręce małym dzieciom za kradnięcie winogron ze straganu. Wina to wina. Kradzież to kradzież.
Śmierć to śmierć, nie ważne czy umrze płód, który jeszcze nawet nie ma mózgu, czy też dorosła osoba z którą spędziłeś kilkanaście lat życia.
Pewnie nawet nigdy się nie zastanawiałeś czy bardziej amoralne jest usunięcie ciąży, czy pozwolenie by ukochana się wykrwawiła, dla dziecka którego nawet nie chciała.
Lol, człowieku, współczuje całej Twojej rodzinie, a szczególnie przyszłej partnerce, bo jesteś jakimś pojebanym fanatykiem bez uczuć, albo zgrywasz kozaka w internecie.
Nie chce mi się już z Tobą gadać, bo najwyraźniej nie jesteś w stanie wczuć się w hipotetyczną sytuację i przewidzieć jak byś się zachował.
W gruncie rzeczy gratuluje poglądów, u arabów czułbyś się jak w domu, oni lubią taki brak kompromisów, na zasadzie: dziewica została zgwałcona, więc skażemy ją na śmierć za cudzołóstwo.
Chyba przegapiłeś lekcje z empatii jeśli twierdzisz, że bez mrugnięcia okiem byłbyś w stanie zgłosić wcześniej ukochaną osobę na policję za dokonanie aborcji tylko dlatego, że miała wybór: albo ona, albo dziecko i wybrała własne życie.
Śmierdzi mi to internetowym napinactwem niestety. Jak widzę coś takiego to mi się odechciewa wszelkich dyskusji, bo po prostu Ci nie wierzę.
Z ukochaną chodziło mi o to, że ciąża zagrażająca życiu, więc miała wybór albo ona albo dziecko. Ech, z resztą, nie ważne. Idź pilnuj swej nietykalnej "moralności".