Argument, że związek dwóch mężczyzn (kobiet zatem też) jest nienaturalny, bo nie daje dzieci. Absolutnie ciekawe. A skoro tak uważacie, to czemu panowie zakładacie gumkę przed seksem, a panie łykają tabletki antykoncepcyjne? Przecież wasz "jedyny słuszny", damsko-męski związek ma na celu płodzenie dzieci... macie tę zdolność, której nie mają pasy homoseksualne. Pomyślmy o tym.
Dalej... parady równości. Tutaj działa niestety ta magiczna siła, że wąska, ekscentryczna i zauważalna grupka ludzi zawsze wpływa na wizerunek całej, większej grupy. Dlatego też podczas Dnia Niepodległości oberwało się wszystkim patriotom za grupkę debili, która spaliła wóz transmisyjny TVN-u. No ale od nich umywacie ręce. Większość gejów umywa ręce od parad i zwyczajnie mają wyjebane na ten temat. No ale psychologia. Dalej!
Leczenie homoseksualizmu... ojej, uwielbiam! Niech teraz każdy heteroseksualista wyobrazi sobie, że pod presją społeczeństwa trafił do takiego ciekawego ośrodka, gdzie panowie w białych fartuszkach dzięki serii interesujących eksperymentów zamienią go w geja. Spierdalalibyście szybciej niż światło. Dlaczego? Bo to niemożliwe. Was nikt by nie przekabacił, więc sądzicie, że ktoś przekabaci geja/lesbijkę na heteroseksualizm? Nie potwierdzono ani jednego udanego leczenia. Ani jednego. Dalej...
Pan "pedał" opowiada o swoim bujnym życiu seksualnym, co gorszy nasze pokorne, ascetyczne owieczki z Sadistica. Będę miał ubaw do końca miesiąca. Rozkoszujecie się wulgarnymi, wyuzdanymi pornolami i komiksami, panowie chwalą się "ile lasek zaliczyli", codziennie z "ręką na interesie" walicie konia na widok (i myśl) o najbardziej wymyślnych technikach seksualnych i macie pretensje, że to samo mają geje? On zrobił dokładnie to samo, co robi wielu heteroseksualistów... no ale on jest homoseksualistą.
Pedały się afiszują. No serio? Macie za złe pedałom (bo przecież nie lesbijkom), że mają czelność chodzić za rękę, albo publicznie się całować. Puk puk, znów robią dokładnie to samo, co wy. Ale hola, toć oni homo, im nie wolno. Poza tym mieszkając w Warszawie od grubo ponad dwóch lat TYLKO RAZ widziałem parę gejów idącą za rękę. Raz. O całowaniu już nie wspomnę... nigdy nie widziałem. Pary hetero robią to codziennie, ale gorszy to wyłącznie dewotki i zgorzkniałych staruszków. Nie wiem, kto bardziej się afiszuje.
Chyba nie ma osoby, która twierdzi, że prezerwatywy czy tabletki są naturalne. No, chyba, że to ktoś niepoważny. Jednak natura nadała parom heterseksualnym (a raczej kobietom) dni niepłodne, które są w 100% naturalne.
To, że mała grupa ludzi wpływa na wizerunek reszty doskonale wiem o czym uświadomił mnie użytkownik nade mną, który pisał, że Młodzież Wszechpolska to ci, którzy "hailują". Jasne, że są tacy, którzy są skrajni w swoich poglądach - czasem słusznych a czesem beznadziejnych. Tak samo tyczy się gejów. Są wśród nich ludzie poważni jak Jacek Poniedziałek a po drugiej stronie tacy, co chodzą na parady ubrani w to, co są ubrani na nich i wykrzykujący takie a nie inne hasła.
Nie mogę się zgodzić. Ponownie odsyłam do linku o tej organizacji: piotrskarga.pl/ps,4000,2,0,1,I,informacje.html
Do tego ośrodka zgłaszają się osoby chętne, przez nikogo nie zmuszone.
Tylko, że sfera seksualna jest prywatną sferą każdego człowieka. Nawet jeśli osoba heteroseksualna wystąpiłaby w tym programie i nie zaprzeczyła, że lubi "lizać rowy", to była by wyśmiana przez wszystkich dookoła. Czyż nie?
Mi osobiście to przeszkadza jednak toleruję. Po prostu każde zachowanie ma swoje granice. Tak samo tyczy się to par heteroseksualnych.
To tak samo jak z katolikami. Chcecie nimi być to bądźcie, ale się z tym nie afiszujcie, nie noście krzyżyków, przestańcie robić te jebane pielgrzymki, które tylko srają po krzakach i blokują ulice.
To jest właśnie takie wasze gadanie z tym, że nie mają się afiszować. Nigdy nie widziałem pedała liżacego rowa drugiemu na ulicy. Raz widziałem 2 typów co szli za rękę mieli może po 17 lat. Gadali ze sobą uśmiechnięci, nikomu nic złego nie robili. 50 metrów dalej dorwały ich drechy (Łódź...) jak podbiegłem to nie mieli twarzy. Musieli im długo butami skakać bo głowach. Karetka, którą wezwałem zbierała ich nie przytomnych. I to wszystko tylko dlatego, że się urodzili tacy a nie inni. Rzeczywiście, w takim kraju aż chcę się żyć.
Argument, że "pedały" afiszują się tak samo jak katolicy jest akurat trafiony. Owszem, może na pielgrzymkach nie jesteście wulgarni i pretensjonalni, ale tu wcale nie o nie chodzi. Wyobraźmy sobie, że na jakimś tam polskim osiedlu w małym mieście, w jakiejś szkole podstawowej, na OBOWIĄZKOWEJ lekcji religii dzieci gadają o sprawach wiary. Nagle jedno dziecko chwali się czymś, co do tego dnia uważało za nic nadzwyczajnego... "a mnie rodzice nie ochrzcili". Tego dnia skończyło się dla tegoż dziecka życie. Jest teraz czymś gorszym od reszty dzieci, jest czymś na kształt bękarta, sukinsyna. Jest społecznym odrzutem, nowotworem, szkodnikiem, bezbożnym ścierwem. Dlaczego tak jest? Bo reszta dzieci to pobożne, miłosierne owieczki, które są już zaprogramowane do bycia katolikami. A że dzieci litości nie znają i odmienności niszczą, zaczyna się piekło. Zresztą kto je będzie powstrzymywał i pouczał, że tak "nie ładnie"? Ksiądz? Zakonnica? Nasz nieochrzczony dzieciak prawdopodobnie stanie się za parę lat emo-outsiderem i popełni samobójstwo nie mogąc znaleźć swojego miejsca w świecie "kochających bliźniego" katolików. Amen.
W większościach komentarzy występuje cały czas słowo "pedał". Jeszcze tylko brakuje "żyda" i już będzie tak jak na typowego Polaka przystało.
znowu wydaje mi się ,że mieszkam w innym kraju... u mnie od podstawówki lekcja religii NIE była obowiązkowa , tak samo w gimnazjum i technikum. miałem w podstawówce kolegów/koleżanki o innej wierze religijnej i nikt ,ale to w żaden sposób ich nie dyskryminował i co lepsze podstawówka była na terenie wiejskim. Dlatego isotop Twoj przykład wydaje mi się skrajnie wyjątkowym, może dlatego ,że ja i moi znajomi nigdy nie spotkaliśmy się z dyskryminacja rówieśników na tle religijnym